Wielki, WSPANIAŁY Edo!

Imię: Edirukaye. Ale wszyscy mówią mu Edo i zwykle sam się tak podpisuje, bez nazwiska, po prostu Edo.

Nazwisko: Obangwangwo

Ekwipunek: Pistolet skałkowy przy pasie. Z drugiej strony pasa przypiętą ma piękną szabelkę. Nie to, żeby umiał się nią posługiwać bo prędzej sam zrobiłby sobie nią krzywdę.

Hierarchia: Takielarz na Queen Victoria's Revange. Więc ma całkiem sprawne palce i świetnie zna się na węzłach. *fala brwiami*

Charakterystyka:

• Wygląd: Na początek was zaskoczę - Edo jest czarny. Ha? Nie spodziewalibyście się, co? Chłop to dość dobrze zbudowany, wzrostem zawstydziłby pewnie większość załogi i to obu statków a ramiona ma też całkiem szerokie. Co wynika z jego pochodzenia, oczy ma czarne, wargi wydatne a nos płaski dość i szeroki. Czarne włosy ma ścięte krótko i poskręcane. W zasadzie włosy w innych miejscach ma tak samo poskręcane.
  Na tyle na ile pozwalają mu na to środki i warunki,  stara się dbać o swój wygląd, jednak, jak łatwo się domyślić, na pirackim okręcie nie jest to takie proste.
  
• Charakter: Edirukaye to bardzo pogodny człowiek chociaż poplątany bardziej niż liny, którymi opiekuje się na statku. Łatwo histeryzuje i potrafi najmniejszy problem nadmuchać do rozmiarów katastrofy na skalę światową. Byłby świetnym, przekonującym kłamcą, gdyby jego kłamstwa miały choć odrobinę sensu. Potrafi bowiem opowiadać z wielkim przejęciem nawet najbardziej błahe rzeczy, jednak rzadko kiedy zastanawia się zanim coś palnie. W ogóle bardzo rzadko się zastanawia. Zwykle jak już palnie, to ciągnie historię dalej, nieświadomie doprowadzając ją do kompletnego absurdu.
  Jest chciwy, przekupny, łasy na komplementy i bardzo egocentryczny. Żeby nie było - jeśli jednak z kimś się już zakumpluje, potrafi być bardzo oddany.
  Gdy przybijają do portu, ulubionym zajęciem Edo jest łażenie do portowych knajp i wszczynanie burd po pijaku. Na trzeźwo jest całkiem ugodowy i z konfliktu woli się wycofać zanim dojdzie do rękoczynów.
  W zdania nie raz wrzuca "A?", "E?" i cholera wie, co te stęknięcia mają oznaczać. Może po prostu się jąka? Dość charakterystyczne jest też jego "I'm coming!", które z siebie wyrzuca od czasu do czasu.
  
• Relacje: Najbliższy mu jest Ghana, z którym Edo współpracuje w wielu dziedzinach. Ma też całkiem dobre stosunki z Nigerem, Czadem, Kamerunem, Pakistanem, Chinami i USA. Ach, no i jeszcze jest Anglia. Tak, to właśnie Anglia zaciągnął go na statek. Nigeria jest mu oddany ale nie bezgranicznie, bo jednak tak na 100% mu nie ufa.
  
• Historia: Za młodu dorabiał szmuglując różne rzeczy i handlując rozmaitymi rzadko legalnymi środkami. Niestety dał się złapać i posłali go do aresztu na parę miesięcy. Gdy wrócił na wolność spotkał Anglię, który zaproponował mu pracę na okręcie. Hkhm, na pirackim statku.
  

Hm... Trochę krótko, ale niech będzie.
I mimo wszystko bym prosiła o zmianę avatara. Mangowy byłby znacznie bardziej klimatyczny, si? Gracias.
Ale akcept jest.

Załoga: Queen Victoria's Revenge 

Hierarchia: Takielarz

Ekwipunek:  Pistolet strzałkowy i szabelka

Szukałem. Niestety nie ma tak wielu mangowych murzynów więc chyba niestety ten musi zostać, do czasu aż znajdę coś lepszego.

W porządku. Dziękuję c: