Pirate Hetalia
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Epicki Szkot.

Go down 
AutorWiadomość
Go??
Gość




Epicki Szkot. Empty
PisanieTemat: Epicki Szkot.   Epicki Szkot. EmptySob Lut 09, 2013 6:44 pm

Imię: Allistor

Nazwisko: Kirkland

Ekwipunek: Szabla, nóż rzeźnicki, pudełko cygar, lampa naftowa.

Charakterystyka:

  • Wygląd: Zacznijmy od ubioru. Otóż, na statku, Szkot ubiera się w typowo pirackim "stylu". Może na początek zaprezentujemy górne odzienie: Biała koszula z całkiem sporą ilością falban, czerwony płaszcz, sięgający do kolan, z wysokim kołnierzem oraz mnóstwem elementów o złotym odcieniu. Najbardziej charakterystycznymi elementami w tym oto płaszczu, są chyba złote naramienniki z frędzlami, tego samego koloru, które dosyć intensywnie połyskują w słońcu. Skoro płaszcz mamy "za sobą", to teraz przydałoby się jeszcze powiedzieć o białej chuście na szyi Allistora, przyozdobionej błękitnym kamieniem szlachetnym (najprawdopodobniej jest nim spinel).
    Co do dolnego ubioru, to w pasie, Allistor nosi ciemnobrązowy, skórzany pas, do którego przyczepiane są pochwa na szablę oraz pochwa na nóż. Jeżeli jednak chodzi o spodnie, są one uszyte z niezidentyfikowanego materiału, dosyć szerokie, o czarnym odcieniu. Posiadają również całkiem sporą liczbę kieszeni, niezbędnych na różne rupiecie. Buty, które nosi Szkocja, to brązowe, długie (bo sięgające niemalże do kolan) skórzane kozaki z kilkoma klamrami.

    Co do ogólnej urody, Allistor ma delikatne rysy twarzy i jasną skórę. Czymś, co wyróżnia go spośród reszty są włosy o intensywnym, rudym odcieniu oraz tęczówki oczu o głębokim, zielonym kolorze. W prawym uchu Szkota znajdują się dwa pozłacane kolczyki, natomiast w jego ustach niemalże cały czas zobaczyć można papierosa, cygaro lub inny wyrób tytoniowy.
    Szkota nie ominęła także klątwa krzaczastych brwi, która dotykała niemalże każdego, kto miał jakieś genetyczne powiązanie z Wielkobrytyjską rodziną... Jednakże jego brwi nie osiągają aż tak pokaźnych rozmiarów, jak te Anglii. I całe szczęście.
  • Charakter: Ogólne przysposobienie Allistora jest dosyć neutralne... No, ale zależy dla kogo. Teraz otwierają się przed nami dwa warianty: Ten zły i ten dobry.
    Zacznijmy od tego drugiego. Są osoby, które Szkot szczególnie sobie ceni, albo po prostu darzy je pewnego rodzaju sympatią. Właśnie dla takich osób Allistor jest szczególnie miły, uprzejmy i wyrozumiały, a okazuje to częstym uśmiechaniem się, pozytywnymi słowami, ogólnym tonem wypowiadania się oraz chęciom pomocy takim oto osobom... Na nieszczęście jest ich naprawdę niewiele.
    Przejdźmy teraz do kolejnego z wariantów, czyli do złego nastawienia Szkota. Objawia się ono, kiedy ktoś zdenerwuje, obrazi, powie coś niemiłego o bliskiej jemu osobie lub zrobi coś równie głupiego, a każda z tych opcji łączy się ze sobą. Skoro już mowa o wprawieniu Allistora w zły humor, to skutkami może być agresja oraz chamstwo wobec danej osoby. W przypadku Szkota, do agresji zaliczać się mogą różnego rodzaju rany, zadane ofierze... Przykładową jest wypalenie dziury w skórze takiego delikwenta lub zwyczajne poharatanie go jakimś ostrym przedmiotem. Chamstwo, jak chamstwo... Dużo wyjaśniać nie trzeba. Allistor stara się po prostu jak najbardziej zniszczyć psychikę danej osoby, tak, by sama zaczęła przepraszać.
    Podsumowując: Neutralny Szkot, to dobry Szkot, zaś zdenerwowany Szkot, to chamski Szkot.
  • Relacje: Podzielmy je sobie na kilka "części":
    Pierwszą z nich będą relacje wobec rodziny. Ogólnie, to Allistor stara się być bardzo neutralny wobec osób, z którymi dzieli kod genetyczny. Uwaga poświęcana wydarzeniom związanym z nimi jest raczej mocno wypośrodkowana. Co do nastawienia do poszczególnych osób, to uporządkuję je w ten oto sposób:
    -Relacje wobec Anglii i Irlandii są raczej niekoniecznie godne podziwu, ponieważ Szkot nie pała do Arthura jakąś wielką sympatią, natomiast Irlandia zazwyczaj sama prosi się o niekoniecznie pozytywne traktowanie.
    -Relacje wobec Walii i Irlandii Północnej nie są jakoś bardzo napięte. Są one dosyć "luźne", a momentami można powiedzieć o nich, że są nawet dobre. Allistor nie żywi żadnej wielkiej urazy do tej dwójki, a można by nawet rzec, że całkiem ich lubi.
    -Relacje wobec dalszej rodziny, typu Australia, Nowa Zelandia i Seszele, nie są ani złe, ani dobre. Są dosyć wypośrodkowane, a polega to na tym, że Szkocja nie wchodzi w drogę wyżej wymienionych i oni także nie starają się zburzyć naturalnego porządku w umyśle Allistora.
    Pozostają jeszcze do omówienia relacje wobec ludzi, których Szkot praktycznie nie zna lub też niespecjalnie się z nimi zaznajamia, a można w nich przebierać, co chwilę znajdując coś nowego. Są one bardzo podzielone, bo zależą także od humoru rudowłosego. Im lepszy humor, tym milsze nastawienie wobec świata.
  • Historia: Za górami, za lasami żyli pewna kobieta i mężczyzna z gromadką dzieci: Anglią, Szkocją, Walią, Irlandią Północną i Irlandią. Cała rodzina nie była biedna, ani nic z tych rzeczy. Ba! Można by nawet rzec, że byli dość dobrze ustawieni w życiu. Ojciec Szkota był człowiekiem surowym i bardzo wymagającym, wyjątkowo nie znoszącym najmłodszego brata Allistora- Arthura. Matka zaś nie była specjalnie złym człowiekiem- jak każdy, miała czasami swoje lepsze i gorsze chwile, które trzeba było jakoś przeboleć i przyjąć do siebie z podniesioną głową.
    Idąc dalej "tropem" ojca, można powiedzieć, że każde dziecko w rodzinie bało się go na swój sposób. Jego oczekiwania wobec rodzeństwa Szkota oraz jego samego, były naprawdę wysokie i nie było nawet mowy o żadnej dyskusji. Kiedy Allistor już potrafił samodzielnie chodzić i składać pierwsze zdania, zaczęto uczyć go zasad dobrego wychowania, etykiety rodzin szlacheckich i innych tego typu rzeczy. Dziecko, jak to dziecko... Nie potrafiło wyrazić swojego własnego zdania, więc po prostu poddało się naukom i wychowaniu dorosłych. Tak minął trochę ponad rok, kiedy do pozostałego rodzeństwa dołączyło kolejne dziecko, jakim był Arthur. Pierwszym, co Szkot zauważył, było nastawienie ojca do najmłodszego osobnika rodzeństwa, a było ono jeszcze bardziej surowe, niż nastawienie do całej reszty... Może było to spowodowane doświadczeniem, które przyniosło wychowanie reszty dzieci? Tego już mały Allistor nie był w stanie określić.
    Mijały lata pełne "harówki" związanej z, na pozór, zbędnymi naukami, które Szkocja wiódł dość monotonnie. W końcu nadszedł czas na wybranie pierwszej szkoły, która miała być pierwszym kluczem do przyszłej edukacji. Decyzja została oczywiście podjęta przez rodziców, którzy wysłali Szkota do bardzo wymagającej szkoły, stawiającej nie tylko na edukację, ale też dobre wychowanie uczniów, tak więc przed Allistorem stało również mnóstwo dodatkowych zajęć i godzin nauki. Szkot nie mógł za żadne skarby świata odnaleźć się w nowym środowisku, co przynosiło dosyć mierne efekty w nauce. Ojciec nie był z tego specjalnie zadowolony, ale momentami zwyczajnie "przymykał na to oko", bo nie był już w stanie więcej upominać Allistora, który miał własne zdanie o tym wszystkim.
    Tak mijały kolejne lata, przynoszące coraz większą frustrację i nacisk na wszystko, co tylko Allistor robił źle lub niewystarczająco dobrze. W wieku lat 16-tu, Szkocja zaczął palić różnej maści papierosy, czego przyczyną była sytuacja w domu i wdanie się w niewłaściwe towarzystwo. Niedługo potem, palenie dla przyjemności przerodziło się w nałóg, do którego doszła jeszcze miłość do whisky. Wszystko wydało się niedługo, bo po roku. Rodzice Szkota wyrzucili go z domu, mówiąc kolokwialnie, "na zbity pysk".
    Od tamtej pory, Allistor musiał radzić sobie sam, zarabiając na życie w różnoraki sposób, bo w końcu przez te wszystkie lata zdobył jakąś ponadprzeciętną wiedzę. Z jednej strony dziękował za to wszystko jego ojcu, natomiast z drugiej, szczerze nienawidził go.
    Tak mijały godziny... Dni... Tygodnie... Miesiące... Lata. Allistor coraz bardziej pogrążał się w jego nałogu, nie zdając sobie sprawy z tego, jaką niesie to ze sobą cenę. Nie myślał o swojej przyszłości, po prostu łapał każdą okazję, by zarobić kilka groszy i zdobyć coś do jedzenia, picia oraz jakiś wyrób tytoniowy. Takie życie w końcu sprowadziło go do portu w pewnym mieście. Pomyślał sobie, że może, kiedy wypłynie razem z marynarzami, piratami, czy jak oni się tam zwali, zacznie wtedy wieść w miarę normalne życie? Dokładnie na to liczył, więc postanowił wybrać się w jeden długi rejs, który przyniósł ze sobą następny... I kolejny. Szkot nigdy nie zdawał sobie sprawy z tego, jak jego życie zmieni się pod wpływem tak błahej, z pozoru, decyzji...
Powrót do góry Go down
Admin

Admin


Orientacja :
Ekwipunek : -
Wątki i powiązania : -
Po jakiego czorta jesteś na statku? : -
Liczba postów : 444
Join date : 18/02/2012

Epicki Szkot. Empty
PisanieTemat: Re: Epicki Szkot.   Epicki Szkot. EmptySob Lut 09, 2013 8:31 pm

Załoga: Queen Victoria's Revenge ( NO CHYBA, ŻE CIĘ DO JUTRA KUPIĄ )
Hierarchia: Takielarz
Ekwipunek: Szabla, nóż rzeźnicki, pudełko cygar, lampa naftowa.




Papierosów na twoje i moje niepocieszenie jeszcze nie wynaleziono (:<
Powrót do góry Go down
 
Epicki Szkot.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Rrrrudy Szkot~

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pirate Hetalia :: 
 :: 
A r c h i w u m
-
Skocz do: