Godność:Ludwig Beilschmitd
Wiek:22 lata
Ekwipunek:Szabla a do strzelania pistolet skałkowy.
Grupa:Ja jestem z bratem na tym jego cholernym statku :I
Ranga:*czeka na decyzję admina*
Wygląd: Niemiec jest rosłym chłopakiem, ewidentnie większym od swego brata. Ma dobre umięśnioną klatkę piersiową, a na rękach często widać mu szramy i zadrapania, które choć w opowieściach zostały już zadane przez stu żołnierzy, których pokonał jedną ręką, to tak naprawdę bardzo niewiele z nich pochodzą z prawdziwych walk.
Ludwig ma trochę kanciastą twarz z wydatnymi kośćmi policzkowymi, wąskimi ustami, zwykle wykrzywionymi w grymasie, w którym trudno określić, czy właśnie został ugryziony w lewy pośladek, czy miał przyjemność rozmowy z swoim bratem. Ma niebieskie, wręcz lodowe oczy, którymi potrafi zmrozić każdego. Uchodzi za największego sztywniaka pływającego po siedmiu morzach i nawet załoga Latającego Holendra" jest przy nim bardziej gibka. Nosi się jak najlepiej by nie robić wiochy swemu bratu i sobie samemu. Pod typową, piracką czapą zawsze ma ulizane włosy, zawsze. Potargać je może tylko złośliwa ręka, co jest najłatwiejszym sposobem by go rozzłościć.
Charakter:Cóż, Niemiec od lat kieruje się własnymi zasadami, wraz z kodeksem piratów i każdy na to tylko skwapliwie kiwa głową. Zły Ludwig potrafi bowiem
drzeć japę tak głośno, że czapki spadają, a więźniowie sami przyznają się do winy bardzo głośno wyrażać swoje niezadowolenie. Wręcz pedantycznie dba o czystość i nie raz załoga dorobiła się purchli na łapach, bo kolejny dzień z rzędu trzeba umyć pokład. Co z tego, że ich zdaniem w deskach się można przejrzeć? i tak jest brudno.
Jest bardzo odpowiedzialny i nigdy nie rzuca słów na wiatr w przeciwieństwie do brata. Nigdy nie próbuje się jednak kłócić z bratem, co nie zmienia faktu, że ten go nie irytuje. Niemiec nie jest typem który za wszelką cenę łaknie towarzystwa. Jest trudny w kontaktach bo jest z natury słuchaczem i nie lubi się w trącać, a że jego spojrzenie i mina zdają się mówić: "zabiję cię" ludzie boją się z nim rozmawiać ( z jednym wyjątkiem ale o tym później). A przy okazji: Jest rasistą i gardzi innymi rasami (też z jednym wyjątkiem).
Relacje: Cóż, najważniejszą relację Ludwig ma z
Gilbertem, który jest jego bratem. Do tego kapitanem, dlatego brat nigdy nie przerywa mu jego przechwałek, znając jego temperament i będąc mu wdzięczny, że zamiast oddać go do przytułku wziął go ze sobą na statek. Jego przyjacielem jest
Felicjano. Znajomość z tym osobnikiem to czysty przypadek, potęgowany przez żywiołowość tamtego no i jako jedyny boi się go tylko gdy ten krzyczy. Natomiast faktem jest iż
Kiku jest jedynym w pełni szanowanym przez niego Azjatą. Podziwia jego umiejętności walki, mimo że są przeciwnikami.
Historia: Ludwig urodził się w rodzinie szlacheckiej jako młodszy syn. Starszy od niego i jeszcze albinos Gilbert, od zawsze był dla niego osobą o która ten się troszczył (co samo w sobie jest zabawne, bo Gilbert jest o sześć lat starszy od Ludwiga). Niestety bratu zapachniało morze i postanowił zostawić w tyle wojskowe dryle, oraz bale i zabawy i uciekł na statek piratów.
Ludwig do dzisiejszego dnia zastanawia się czy to aby nie nim brat się zraził.
Nie mniej po kilku latach od tej niechwalebnej ucieczki rodzice zginęli w wypadku zostawiając całą fortunę 14 letniemu Ludwikowi. I nagle znikąd pojawił się brat, który pieniądze rodziców wydał na okręt. Mały Ludwig został wtedy mianowany majtkiem i tak zaczęła się jego piracka kariera, która trwa od tamtego czasu osiem lat, pnąc się niczym trujący bluszcz po szczeblach hierarchii.
Pytania od MG :
- Spoiler:
*Czy zgadzasz się na ingerencję MG? Tak/Nie
*Czy zgadzasz się na okaleczenie Twojej postaci? Tak/Nie
*Czy zgadzasz się na śmierć Twojej postaci? Tak/Nie
*Czego oczekujesz od gry?[/b] Że nikt mnie nie zjedzie za bycie beznadziejnym Niemcem ;w;