Pirate Hetalia
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Wodopój~~!

Go down 
3 posters
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyNie Lis 24, 2013 7:26 pm

Oczywiście, jedno z najwspanialszych miejsc na statku. Na większości statków jest to niezbyt przyjemne miejsce, ale na statku wspaniałego Arthura jest to miejsce zachęcające wręcz. Wszystko dzięki Dominiczce, barmance, która to miejsce traktuje z należytym szacunkiem, i dba o każdy szczegół. Na próżno szukać tu pajęczyn czy kurzu. Ławy i stoły zawsze są błyszczące i czyste, a bar- zawsze zaopatrzony, w każdy trunek, jakiego szukasz!

Dziewczę dziarsko weszło do swojego królestwa. Rozglądnęła się tylko, czy na pewno nikogo nie ma, i czy jest wysprzątane. Gdy stwierdziła, że wszystko jest cacy, zrobiła piruet, i ukłoniła się, ściągając kapelusz z głowy.
- Witam w moich skromnych progach!- powiedziała dziarsko. Wyprostowała się, i dodała
-Rozgościcie się, usiądźcie, wybierzcie trunek.. a ja pójdę po ciasto! - i szybciutko zniknęła za drzwiami prowadzącymi do kuchni. Tawerna bowiem była połączona z kuchnią, bo często tu spożywano posiłki.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyWto Lis 26, 2013 10:27 pm

Szedł za Dominicą wolnym krokiem, słuchając przy okazji rozmów pozostałych osób, jednak sam nie bardzo się w tym wszystkim udzielał. Będąc już na miejscu, rozejrzał się po pomieszczeniu i musiał przyznać, że dzięki dziewczynie naprawdę zrobiło się tutaj przytulniej. Aż chciało się tutaj przebywać! Znaczy, i bez tego z miłą chęcią by tutaj przychodził z wiadomej przyczyny, ale skoro można mieć dwa w jednym, to czemu by nie?
-Najpierw rum, czy może jednak herbata? - W sumie do ciasta bardziej pasowałoby to drugie, dlatego czekał na odpowiedź pozostałych, zamierzając się do niej dopasować. A wszystko przez to, że jemu naprawdę było to obojętne, bo napiłby się i tego i tamtego, tak więc kolejność nie grała roli.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyWto Lut 04, 2014 5:12 pm

(łahahaha, sorki xD Przydałoby się WRESZCIE odpisać, lol. A jak ktoś będzie tu kiedyś...ta...to też odpisze x"D)
Alfred swoim teraz już nieco niepewnym krokiem zmierzał za Dominicą do jej, jak to ona stwierdziła, królestwa. Nadal nie był pewny, czy oby na pewno dobrym pomysłem było oddalenie się od Portugalii. W końcu, jeśli chciał być poza kajutą, to ona miała go pilnować. Takie były słowa samego kapitana. Jednak... Jak było mówione wcześniej - reszta załogi teraz miała oko na młodziaka. Ten nie zamierzał robić głupstw. Nie tym razem.
Wszedł zaraz za Walijczykiem i rozejrzał się. Aż zagwizdał i wesoło uśmiechnął. No, dziewczyna się postarała, nie ma co! Usiadł i spojrzał po wszystkich.
-Osobiście zdecydowanie jestem za pierwszą herbatą.-uśmiechnął się jak dzieciak.
Zaczął omiatać wszystko wzrokiem. W sumie był tu pierwszy raz, gdy panował w owym miejscu taki porządek. Ciekawe... Przymknął powieki, a po chwili przygryzł wargę. Dalej się bał. Nie tylko o siebie, a o nich również. W końcu mogli oberwać za sam fakt, że go tu wzięli, nie? ...Zdecydowanie Alfred zmienił swoje zachowanie o 180 stopni...
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyCzw Lut 06, 2014 4:13 am

(Proszę wybaczyć, jednak nie wiem dokładnie kiedy kto powinien pisać, zwłaszcza, iż zaginęła nam ciocia ostatnimi czasy, więc odpiszę po braciszku, żeby się nie okazało, że moja kolej i blokuję...)

Postanowił iść za resztą swej rodziny. Czuł się przy nich niezmiernie szczęśliwy, nawet bezpieczny mimo okoliczności. Tatuś Artuś na pewno będzie wściekły na nich wszystkich, gdy się dowie o sprowadzaniu nieletnich do miejsca pełnego alkoholu, a tym bardziej, jeśli starsi będą pić w czasie pracy i będą na statku w stanie wywiewającym ich za burty. Nieco się bał, że również on sam straci zaufanie kapitana, gdy zostanie nakryty w takim miejscu, a na tym zaufaniu mu zależało. Jednak czy nie będzie on dumny ze swego podopiecznego widząc do z herbatą, którą on tak uwielbiał? I jeśli chłopiec zajmie się dobrze starszym bratem to może ktoś go zauważy, doceni? Patrząc z tej niewidocznej strony... Skoro i tak na co dzień nikt go nie zauważa to nikt nie zwróci uwagi na to, że zszedł ze stanowiska, ani na to w jakim miejscu się znajduje. Kapitan założy zapewne, iż młodzieniec umknął jego wzrokowi, później pomyli go z jego własnym bratem i sytuacja będzie opanowana... A nawet jeśli wszystkie fakty dotrą do jego umysłu to może zrozumie, że ludzie są bez niego smutni i będzie się nimi bardziej opiekował. Młodzieniec myślał o tym, jak miło by było mieć spokojny dom i wesołą rodzinę, patrzeć jak jego opiekun, zamiast wydawać rozkazy, przynosi do domu jedzenie, ach, jeszcze ciocia by coś smacznego ugotowała, siostrzyczka zrobiła deser... braciszek wszystko zjadł, a wujek narzekał, że mało... Ach, czemu nawet jego marzenia nie mogą być idealne? A jeśli właśnie teraz jego życie jest doskonałe? Przygody, wyjątkowa rodzina... Jak wielu by o tym marzyło? By być szczęśliwym trzeba wiedzieć, co nazwać szczęściem. On zrozumiał, że szczęście to uśmiech jego braciszka, siostrzyczki, cioci i wujka. Jednak zawsze marzył o tym, by jego ukochany opiekun był z niego dumny.

(Przepraszam, że nieco bez sensu, ale strasznie za wami tęskniłem i mi się teraz śmiesznie myśli...)
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPon Lut 24, 2014 8:33 pm

[Wielki come back cioci~ Słońca moje <3]

Aithne bywała dosyć często w tej części statku, jednak wciąż nieprzerwanie robiła na niej wrażenie. Nie, to wcale nie z powodu jej miłości do alkoholu (kłamie!), tylko z niesamowitego wystroju i dużej ilości alkoholu (czy przypadkiem przed chwilą nie zaprzeczyła?). Szła z uśmiechem za bratem. obserwując Dominicę, która wręcz unosiła się nad ziemią ze szczęścia.
- Herbata będzie idealna, a potem mogłabym coś na kolację zrobić, toż to późna godzina, a dzieci powinny jeść ostatni posiłek dwie godziny przed snem, czyli wy! - zatoczyła ręką krąg nad młodszą częścią, czyli wszystkimi prócz Owena. Jakoś nie mogła się powstrzymać przed traktowaniem ich jak dzieci, ale cóż, muszą ścierpieć. - Och, a potem, złociutka, może upieczemy ciasto na następny raz, hm? - zaproponowała młodej barmance z uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Mar 01, 2014 12:46 pm

No i teraz Domi wniosła gwoździa programu- upragniony rarytas, tak rzadko goszczony na stołach piratów- ciasto! I to nie byle jakie, bo z równie trudnego składnika- czekolady. Było to coś na podobiznę piernika lub czekoladowego biszkoptu, ale w jego wnętrzu znajdowała się czysta czekolada.
Dominica musiała wiele nazbierać, by zrobić to cudo. Ale opłacało się, teraz zje to cudo z rodzinką.
Szkoda że kapitan ma głowę za wysoko. Może też by się przyłączył- pomyślała i na chwilę uśmiech zniknął jej z twarzy. Ale zaraz potem się pojawił. W końcu reszta jej kochanej rodzinki tu jest.
Położyła ciasto na stole, a ręce na biodrach i powiedziała raźnie.
- No to herbata na start! Jaki chcecie smak, kochani? -zapytała całą zgraję. Tego się nie spodziewali, nawet smakowe herbaty miała!
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPią Mar 21, 2014 7:26 pm

(kochani, piszę w innym poście, byście widzieli- Jak wujka nie ma, to go omińmy, bo nam forum pada ;_; )
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Mar 22, 2014 2:56 am

Rodzina. Rodzina prawie w komplecie. Brakowało mu jednak Seszelki, ale także samego Arthura. W takich momentach żałował jeszcze bardziej tego, że zdradził. Tym samym musiał być na tym statku, ale jako zakładnik. Ktoś, kogo wszyscy mają głęboko w powtarzaniu. Zwłaszcza jeśli chodziło o Portugalie i samego kapitana. Zamknął oczy czekając. Sam nie wiedział co go wzięło, ale w tym momencie miał ochotę wybuchnąć płaczem. Ale jak mógłby to zrobić przy rodzeństwie? Zwłaszcza, że miał zachowywać się jak najstarszy. A przed młodszym rodzeństwem nie można było pokazywać smutku, prawda? Tak więc szybko wytarł oczy i rozejrzał się z uśmiechem.
Słysząc ciotkę, zasiadł się cicho. Tak. Powinien być taki, jak dawniej, a przynajmniej udawać, że taki jest!
-Ciociu, co do jedzenia damy sobie radę! Przynajmniej nie dam rodzeństwu z głodu umrzeć.-wystawił język rozbawiony choć dobrze wiedział, że nie o to chodziło.
Ale czemu nie popalić głupa, hm? W końcu każdy go za niego miał. Aż podskoczył na pytanie Dominici. Złapał się za serce i zaśmiał cicho.
-Sis, o zawał mnie przyprawisz!-wyszczerzył śnieżnobiałe zęby w szerokim uśmiechu.-Ja poproszę najzwyklejszą angielską, sis. Of course
Z uśmiechem spojrzał po wszystkich. Tak... To zdecydowanie było przyjemne. Siedzenie tak w rodzinnym gronie.

//w porządku c:' Fakt, forum pada D: Ale jakoś administracji nie widać, więc my musimy to ogarnąć! >3<
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyNie Mar 23, 2014 12:07 am

Szczęście miało zapach herbaty i ciasta. To jedno wiedział na pewno. Gdy widział uśmiechnięte twarze w okół siebie, czuł, że jednak jest komuś potrzebny, że jego egzystencja ma sens. Może w tym miejscu, na statku, który siał trwogę, nie było miejsca na taką beztroskę. Ale to był ich statek, ich pływający na wodzie rodzinny dom. Byli tu wszyscy, choć niektórzy nieco odlegli, jednak każdy był na wyciągnięcie ręki, wystarczyło jedynie go objąć, by poczuć radość.
- Ciociu, my tylko tak niepozornie wyglądamy, ale jesteśmy już dorośli i będziemy Cię bronić przed wszystkimi złymi ludźmi - powiedział cichym, acz nader, jak na niego, pewnym głosem. Uśmiechnął się do swego odzyskanego rodzeństwa. Chciał, by ta chwila trwała wieczność, by szczęście nigdy nie odeszło. Wiedział, że tak się nie stanie. Starał się więc rozkoszować tym momentem.
- Siostrzyczko, ja poproszę taką samą jak braciszek. Braciszek ma bardzo dobry gust i wie, co należy lubić... Dlatego tak bardzo jest przy Tobie wesoły... - westchnął cicho, spoglądając na resztę swej licznej rodziny. Dawniej myślał, że jego istnienie nikogo nie obchodzi, teraz miał w okół siebie ludzi, którzy nauczyli go czym jest miłość i radość z życia.

(Bardzo za wami wszystkimi tęskniłem... Ale jest jeszcze dużo ludzi, za którymi tęsknię.. Myślicie, że tatusiowie i wujek przyjdą?)
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPią Kwi 04, 2014 5:39 pm

// Eh, dobra, wybieram internety gąbką, więc mój post nie będzie zawrotnie długi, kay? //


Uśmiechnęła się do nich radośnie:
- A ja sobie zrobię wiśniową, o! Kto barmanowi zabroni? - zapytała, co było raczej pytaniem retorycznym i zaśmiała się.
Tęskniła za tym. Za taką rodzinną atmosferą. Za tym, że wszyscy byli razem i mogli szczerze porozmawiać.
Westchnęła cicho. No nie dołuj się teraz!- pomyślała i znów się uśmiechnęła. Teraz jesteś szczęśliwa, więc jaki jest sens myśleć o tych chwilach, gdy nie byłaś, idiotko?
Szybko ruszyła wiec w stronę blatu, by zrobić herbatę. Spragniony człowiek to zły człowiek!
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPon Kwi 07, 2014 1:01 am

Alfred spojrzał na Matta, po czym uśmiechnął się delikatnie, co było nieco za delikatne jak na niego. Jednak nie zwracał teraz na to uwagi. Ważna była w tym momencie ta rodzinna atmosfera. Poczochrał brata po włosach i wyszczerzył swoje śnieżnobiałe ząbki w szerokim uśmiechu.
-Bez przesady, bro! Każdy woli coś innego, of course!-zachichotał zabierając dłoń z jego głowy.
Wstał i podszedł do Dominici. Położył dłoń na ramieniu siostry i spojrzał na nią widocznie zadowolony. Sam teraz starał się nie myśleć o tym, co jest złe. Tak więc - korzystał z wesołej rodzinnej atmosfery.
-Coś nie tak? Przez chwilę zdawałaś się być niezbyt wesoła...-przyjrzał się jej uważnie, po czym jego uśmiech poszerzył się i poczochrał siostrę po włosach, jak wcześniej brata.-Ej! Wiśniową? A dobra taka? Arthur z pewnością by się wykrzywił bo według niego to psucie smaku...
Mina myśliciela. Przymknął powieki i roześmiał się.
-Dasz spróbować, nie, sis?-spojrzał na nią jak mały dzieciak.

(Na "rodziców" bym nie liczył. Ale wujek pewnie się pojawi w końcu xd Oke Domi c:)
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPią Kwi 11, 2014 3:19 am

Odwzajemnił uśmiech brata, szczęśliwy, mogąc go ujrzeć. Uśmiechnął się jeszcze bardziej uroczo, gdy poczuł dotyk będący odzwierciedleniem braterskich uczuć. Jednocześnie przyglądał się ich pięknej siostrze, której blask nieco zbladł, gdy twarz zasłoniły chmury smutku.
- Siostrzyczko... Ty wiesz, że my Cię uwielbiamy, prawda? - zapytał, chcąc jej przypomnieć, że ma powody do uśmiechu. Uśmiechnął się, słysząc swego brata. Lubił tą beztroskę. Pozwalała czuć się bezpiecznie. Skoro braciszek się nie martwi to znaczy, że nie ma powodu do zmartwień, prawda? A jeśli nie ma się czym martwić to znaczy, że wszystko jest dobrze. Dlatego chciał trwać pośród uśmiechów bliskich mu ludzi.

(Przepraszam za opóźnienia, ale zasnąłem w czasie pisania, a potem zapomniałem dokończyć i dopiero dzisiaj mi się przypomniało, że braciszek napisał..)
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Kwi 26, 2014 5:55 pm

//Sorka, testy miałam, stress i tak dalej ;_; //

Prychnęła. Czyli jednak zauważyli. Cholera, co teraz? Opowiadać im historię życia czy jak? A może udawać że nic się nie stało? Zbyć?
Westchnęła cicho.
- Nie, napadły mnie retrospekcje. Nie martw się, bro~~ - powiedziała z uśmiechem i zaczęła przygotowywać wodę.
W sumie mogłaby im opowiedzieć. Albo bardziej zabawić swoimi opowieściami. Na przykład tą, jak oswoiła tygrysa i razem z nim polowała. O tak, już widziała w głowie ich zafascynowany wyraz twarzy, gdy ta opowiada im historie życia z dżungli.
Ta historia będzie naprawdę dobra do herbaty, oj tak.
- Mi smakuje. A to że Kapitanowi nie smakuje to inna bajka! I Spoko, dam, dam~~- powiedziała z uśmiechem i spojrzała na Matthew'a
Jego słowa... nie bójmy się tego słowa, zdziwiły i zawstydziły tę małą dzikuskę. Nie wiedziała, co ma odpowiedzieć. Chyba nikt jeszcze nic jej takiego nie powiedział.
Dodatkowo, powiedział to brat- osoba, której ufała. Czyli nie kłamał. Naprawdę ktoś ją podziwiał?
- D-dzięki, Matthie~~ -powiedziała, gdy jej głos dał już się kontrolować. Następie zalała herbatki i zaniosła je na stół.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Kwi 26, 2014 7:26 pm

Uśmiechnął się. Zgadzał się z bratem w stu procentach. Nie bądźmy zdziwieni, w końcu całą rodzinę uwielbiał, a ta była dla niego najważniejsza. Pokiwał głową do siostry i poszedł z powrotem usiąść. Gdy to zrobił, przymknął powieki. Wbił wzrok w kubek z herbatą, którą dostał od Dominici. Zamyślił się. To wszystko było trochę jak sen. Dawno nie siedział tak z rodzeństwem. Z wujkiem i owszem, ciocią nie koniecznie, ale głównie miał na myśli Matta i Domi. Po chwili drgnął i otrząsnął się z zamyślenia. Nie mógł przecież tracić uśmiechu przy nich. Tak więc ten wrócił na twarz Amerykanina. Spojrzał po rodzeństwie z szerokim uśmiechem. Mimo wszystko nic nie powiedział, postanowił na razie ich obserwować i słuchać. A to było naprawdę dziwne u Alfreda, nikt nie mógł temu zaprzeczyć.

//Nie przepraszajcie, nie ma za co x,D
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPon Kwi 28, 2014 10:53 pm

Zobaczył, iż jego brat się zamyślił. Zdarzało mu się to tak rzadko, że wydawało się być niepokojące. Zwykle działo się tak jedynie w złych chwilach, gdy nie było pewności, czy należy pozostać pośród otaczających wydarzeń, czy uciec. Tylko wtedy jego brat stawał się poważny. Gdy wiedział, że rzeczywistość niszczy wszelakie marzenia. Lecz teraz ich marzenia się spełniały, tworzyli razem wspomnienia radości. Czemu więc właśnie teraz, zawsze roześmiany braciszek, nagle wydawał się być wręcz smutny? Młodzieniec, nie chcąc słowami wprowadzać brata w większe zamyślenie po prostu zaczął delikatnie głaskać go po głowie. To powinno przerwać napływ jego myśli, a jednocześnie uświadomić, że nigdy nie będzie sam, bo ma swą rodzinę na wyciągnięcie ręki.

(Tęskniliśmy, Domi! Dbaj o siebie i nie opuszczaj nas więcej!
Za Tobą też tęskniłem, braciszku...
Przepraszam, że późno odpisuję, ale trochu pracy szukałem i jakoś tak mi dni pouciekały...)
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPon Cze 02, 2014 6:08 pm

//Januszu Chrystusie, jak mnie nie ma to mnie omijajcie, nie musicie na mnie czekać D: //

-No dooobra!- powiedziała radośnie, siadając przy stole i patrząc po ich buźkach. Trzeba jakoś rozkręcić tę budę!
- Co powiecie na kilka opowieści z wyspy, czyli wspomnienia z dzieciństwa Domi? Tak ku rozruszaniu imprezy. Nie będziemy przecież siedzieć tu po cichu, to chociaż zabawię was jakąś historyjką!
A miała ich trochę. Nawiedzona jaskinia, polowanie na tygrysa, pewne pamiętne napady w Święto Zabranych.... mogła wybierać wśród wielkiej ilości smutnych, śmiesznych czy strasznych historyjek, tylko pytanie...
- Jaką chcecie? Smętasa, jakąś do pośmiania czy straszną?- zapytała z uśmiechem, popijając herbatę.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySro Cze 04, 2014 11:07 pm

Drgnął czując czyjąś dłoń na głowie. Tym samym, skierował spojrzenie na brata. Nieco zdziwiło go to, jednak posłał chłopakowi ciepły uśmiech. Widać ten zauważył, że Amerykanin był jakiś nieswój. A to Alfredowi nie podpasowało. Zdecydowanie. Wyszczerzył śnieżnobiałe zęby w szerokim uśmiechu. Poklepał brata po plecach. Spojrzał na siostrę, a w jego oczach pojawiły się gwiazdki.
-STRASZNE HISTORIE! Tak!-zawołał energicznie.
Rozsiadł się wygodnie i wpatrzył w Dominice, niezwykle zaciekawiony.

//Ale my czekamy bo....tak xd
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyCzw Cze 05, 2014 7:19 pm

Cieszył się, gdy jego brat się uśmiechał, jednak wiedział, że nie był jeszcze prawdziwie szczęśliwy. Czuł, że wciąż w jego sercu panuje ciemność. Nie wiedział jednak, jak zapalić w nim pochodnię, która rozświetliła by je swym światłem. Nieco się zląkł, gdy został poklepany, siła jego brata zawsze go zadziwiała. Jednak była to miła siła, taka, która dawała poczucie bezpieczeństwa. Wiedział, że brat użyje jej, by go chronić. Więc kochał tę siłę, wierząc w dobro brata.
- Straszne historie są chyba straszne... Ale przy was jest bezpiecznie, więc chyba nic złego się nie stanie - lekko drżał i wtulił się w brata.

//Tęskniliśmy! Jesteś częścią rodziny i nie możemy Cię porzucić!
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPią Cze 13, 2014 5:24 pm

Zerknął na brata z początku pytająco, ale po chwili uśmiechnął się. No tak. Matt nie był jednym z tych odważnych. Alfred nigdy się tym nie przejmował. Jednak teraz może lepiej niech się nie boi. Odetchnął i uśmiechnął się szeroko.
-Dobra, to może coś wesołego, albo jakieś przygodowe coś?-wyszczerzył się.
Pogłaskał brata po głowie.

//A dobra xd
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Cze 14, 2014 10:16 am

// Noi dobrze, byłam na wycieczce. Pompa, pompa!//

Westchnęła cicho, słysząc tę wymianę zdań.
- Może to i lepiej? Nie chce mi się przypominać Składania Ofiar...
Po czym przeczesała włosy. Śmieszną, albo przygodową... cóż, w puszczy trudno o ,,śmieszne'', więc chyba najlepiej byłoby pochwalić się z przygód, które przeżyła.
Musiała się zastanowić. Były dwie, jedna przygodowo-straszna, druga przygodowa i trzymająca w napięciu.
- Dobra, to o Skarbie w Grocie Krzyku czy o Polowaniu? -zapytała, dając im możliwość wyboru.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Cze 14, 2014 12:20 pm

Uśmiechnął się szeroko patrząc na siostrę i brata z zadowoleniem. Przymknął powieki z zadowoleniem. Zdecydowanie siedzenie wśród nich było kojące. Zapominał o wszystkim co złe, albo przykre. Została tylko radość i ciepło. Głaskał Kanadyjczyka po plecach i uśmiechnął się znów lekko. Potem szerzej. I niezwykle szeroko, aż szokująco. Niektórzy stwierdziliby, że to niemożliwe.
-To polowanie. Lepiej, żeby Matt nam nie narobił w gacie ze strachu~!-zaśmiał się wesoło.
Wpatrzył się w siostrę z zadowoleniem. Znów bijąca z niego pewność siebie wróciła, jak i niezwykła, dziecięca radość.
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Cze 14, 2014 4:07 pm

- Braciszku, wiesz... Nie możemy również zignorować możliwości, że to Ciebie będzie trzeba po historii przewijać - uśmiechnął się delikatnie, nieco podskubując z podszczypywań jego brata, odbijając jego słowa ku niemu. Przytulił się mocniej do brata i spojrzał siostrze w oczy. Tak było pięknie. Miał nadzieję, że wkrótce cała rodzina usiądzie w tym miejscu, że przytuli wszystkich i dobiją do spokojnego brzegu.

//Braciszku, czy mi się zdaje czy nam przeleciałeś siostrzyczkę? Bo zwykle było tak: Domcia, Amuś, ja... I nagle po mnie napisałeś Ty... To trochę wygląda jakby siostrzyczka została nieco pominięta Twoim przelotem... Albo ja zostałem pominięty... Albo sam coś zepsułem...
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptySob Cze 14, 2014 5:57 pm

// Oj tam, braciak, ważne, by się coś działo, można mnie pominąć i nie mam tego za złe, spokojnie xD //

-No dobra, koniec chłopy, teraz ja! -uderzyła kuflem, bo w nim miała zwyczaj picia herbaty, o stół i wstała, by była lepiej słyszalna. Uśmiechnęła się szeroko i zaczęła swoją opowieść.
- Może życie było bardzo ciekawym zlepkiem różnych fortunnych i niefortunnych wydarzeń. To, że mieszkałam w dżungli, wiecie, a jak nie wiecie to wam mówię teraz- żyłam w dżungli przez bardzo długi czas. Wielokrotnie zawisłam na krawędzi śmierci i ta historia jest jedną z nich.
Przestała na chwilę, by spojrzeć po nich. Ale też by przypomnieć sobie dokładnie przebieg całego zdarzenia.
- Ponieważ zostałam wygnana z wioski, musiałam się tam ukrywać. A jak ukrywać to zdobywać pożywienie. Dla starszych łowców nie jest to oczywiście czymś trudnym. Lecz gdy to dziesięcioletnia dziewczynka ma polować, nie jest już ciekawie.
Dziewczę przeczesało włosy i kontynuowało opowiadanie.
- To było po Dniu Zmarłych, około czterdziestu słońc po tym święcie. A pięćdziesiąt dziewięć słońc przed przybyciem Francisa Bonnefoy'a do dżungli. Okropny czas, czas suszy. Mało co jadalnego rosło wtedy w lasach. Trzeba było walczyć by przetrwać kolejny dzień. Dlatego zaczęłam polować.
Wykonanie broni nie było trudne. Posiadałam już mały nożyk, wtedy po prostu przywiązałam go do patyka, tworząc prowizoryczną dzidę. Udałam się więc na Morne Diablotin, gdyż w górach łatwiej było coś upolować...

Przestała na chwilę, by zobaczyć ich reakcję.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyNie Cze 15, 2014 6:08 am

//Nie, nie zdaje Ci się. Chciałem sprawdzić reakcje xd A poza tym...jestem chodzącym chamem, Kanadziu. Więc już nie powinno Cię to dziwić xd


Amerykanin słysząc odpowiedź Kanadyjczyka, spojrzał na niego, chwilę się tak wpatrując. Nie mówiąc ani słowa, jakby przysfajał informację. Kiedy w końcu to zrobił, nadął policzki jak naburmuszony dzieciak.
-O mnie to Ty się nie martw, jestem odważny, w przeciwieństwie do Ciebie!-wypiął tors do przodu, przybierając poze bohatera.
Patrząc na to, jak wyglądał, trochę nie imało się to kupy. Ale to nie było teraz ważne. Uśmiechnął się szeroko ponownie i złapał rękę Matta, by ten Alfreda nie szczypał. Ten ,,odważny" młodzieniec był ciekaw opowieści jaką Domi opowie jemu, oraz bratu. A wujek z ciotką coś chyba się zacieli. Ale...łotewer... Wpatrzył się w siostrę dając się przytulać chłopakowi. Słuchał z ogromną uwagą. Jak nigdy. Przy normalnej rozmowie nie było można oczekiwać po Alfredzie aż tak dużej uwagi i zainteresowania. Chłopak to w ogromnej mierze wykazywał jedynie przy tym, gdy ktoś opowiadał bajki, albo właśnie takowe historie. Iskierki w jego oczach mówiły, iż ten wychowanek Anglika lubił bujać w obłokach. Wpatrywał się w siostrę, jakby bez słów chcąc powiedzieć, że ma nie przerywać! Bo i po co? Można być w szoku. Alfred nie zamierzał jej przerywać, a to naprawdę dla niej mógł być powód do dumy.
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! EmptyPon Cze 16, 2014 8:23 pm

(Starałem się napisać poetycko, że Kana naśladował Ame i piszę "Podskubywał z jego uszczypliwości" czyli, że wykorzystał jego własne słowa przeciw niemu. A Ty "Złapał jego rękę, żeby nie szczypał" XD Zniszczyłeś mnie XD)

Przyglądał się swej pięknej siostrze,słuchając z przejęciem wyjątkowej historii opowiadanej tak wspaniałym głosem. Był w stanie zatracić się w każdym dźwięku, jaki wychodził z tak ślicznych ust. Ogarnięty ciepłem, które wydzielało ciało jego brata, zapominał o rzeczywistości, poddając się podświadomości. Zasłuchując się w historii wydawał się być wręcz nieprzytomny, wpatrzony w oczy siostry.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wodopój~~! Empty
PisanieTemat: Re: Wodopój~~!   Wodopój~~! Empty

Powrót do góry Go down
 
Wodopój~~!
Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pirate Hetalia :: 
 :: 
A r c h i w u m
 :: Q u e e n V i c t o r i a' s
R e v e n g e
-
Skocz do: