Pirate Hetalia
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Kajuta nieznośnego Włocha

Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 9:09 pm

Generalnie rzecz biorąc kajuta ta nie jest jakoś specjalnie wyposażona. W końcu Lovino nie jest na tym pokładzie nikim aż tak bardzo ważny. Co najważniejsze jest tu bardzo, bardzo ciemno...a Romano bardzo bardzo boi się ciemności dlatego rzadko tu przebywa, a jak już musi to zawsze siedzi przy zapalonej świecy. Nawet jeżeli ucina sobie krótką drzemkę. Poza święcą, która znajduje się na małym stoliku jest jeszcze łóżko, które ledwo mieści jedną osobę. Małe i bardzo niewygodne łóżko no ale cóż na to można poradzić. Lepsze to niż podłoga na pewno. Świeca paliła się i tym razem co świadczyło o tym, że Włoch właśnie siedział w swojej kajucie i obecnie szkicował coś na kartce. Coś co mu nie wychodziło choć bardzo chciał żeby wyszło, dlatego też denerwował się i przeklinał cicho pod nosem.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 9:33 pm

Hiszpan właśnie przebywał w swojej kajucie, gdzie leżał na łóżku i strasznie się nudził. Bo ile można spać?! Co prawda, sjesta nigdy nie jest za długa, ale całego dnia nie może przeleżeć w łóżku. Co można by tu porobić..? - zastanawiał się i wpadł na wprost genialny pomysł - pójdzie odwiedzić Romano! Szybko zeskoczył z łóżka, chwycił swój płaszcz, który walał się gdzieś na podłodze wśród wielu różnych rzeczy, które nie wiadomo skąd się tu wzięły i ruszył w stronę romańskiej kajuty, która znajdowała się na drugim końcu statku. No cóż, jego ranga była o wiele wyższa niż ta Włocha. Szybko przebiegł przez pokład, kilka razy potykając się o coś, bo było już ciemno, gdy wreszcie dotarł na miejsce. Zapukał do drzwi i nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź wszedł do środka.
-Hola, Lovino~! -krzyknął radośnie już w progu. Rozejrzał się dookoła i jako że było ciemno dopiero po chwili zauważył, że Romano coś rysuje. - Co robisz? - zainteresował się i zaglądnął przez ramię na jego kartkę.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 9:51 pm

Kiedy usłyszał, że ktoś puka to nawet nie chciało mu się odpowiedzieć chociażby "wejść" czy coś w tym stylu. Po prostu stwierdził, że albo poudaje, że go nie ma, albo, że śpi. Jednakże osoba, która pukała, bez zgody weszła do jego kajuty. Zastanowił się chwilę kim może być ten samobójca, aż w końcu dostrzegł Hiszpanię. No tak. Kto inny mógłby wejść, bez pozwolenia do kajuty agresywnego Włocha. Chciał mu odpowiedzieć na przywitanie, chciał go w ogóle ochrzanić ale wtedy ten zerknął na jego pracę na co Włoch zareagował dosyć impulsywnie i szybko schował kartkę tak, żeby ten nic przypadkiem nie zobaczył. Lovi nie chciał żeby Antonio dowiedział się, że to właśnie jego rysuje. Naprawdę nie chciał.
-Mógłbyś do diabła poczekać na pozwolenie na wejście.- odwrócił lekko głowę w bok i spojrzał na niego kątem oka.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 10:11 pm

Romano się zdenerwował, ale to nie żadna nowość. Hiszpan już się do tego przyzwyczaił i doskonale wiedział, że tak naprawdę Lovino nie jest aż tak bardzo na niego zły. Chociaż może nie powinien ot tak sobie wchodzić bez pozwolenia do czyjejś kajuty..
-Czekałem, ale go nie usłyszałem i stwierdziłem, że pewnie śpisz~ - tak naprawdę, to w ogóle nie czekał i wiedział, że Włoch nie śpi, no ale wypadało się jakoś usprawiedliwić, nawet tak banalnie. I w tym momencie przypomniało mu się, że przecież Lovino coś rysował i jak go zobaczył, to od razu to schował. Musiało być to coś naprawdę interesującego, może mapa do zaginionego skarbu, albo coś jeszcze bardziej niesamowitego? -Co tam rysowałeś, Lovi? I dlaczego to schowałeś? - Oczywiście hiszpański móżdżek nigdy nie domyśliłby się, że Romano rysuje właśnie jego i z dziecinnym uporem chciał ową pracę zobaczyć -No pokaż mi to!
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 10:23 pm

Wiedział, że te jego usprawiedliwienia są lipne dlatego też tylko wywrócił oczami, a następnie odwrócił się do niego przodem i schował swoją pracę za plecami. Chociażby mu dali za to pieniądze, albo chociaż zwykłego pomidora na którego tak właściwie to miał ochotę...za nic nie pokazałby mu tej pracy. To by było dla niego zbyt upokarzające. Poza tym gdyby tak zajrzeć do jego rysunków, to znajdował się na nich przeważnie Antonio. Lovi nie chciał ich pokazać również dlatego bo twierdził, że nie potrafi rysować aż tak ładnie jak Feliciano. W końcu zawsze był porównywany do brata, który rysuje od niego znacznie lepiej.
- To jest brzydkie, głupie i bezsensowne dlatego Ci kurna tego nie pokażę.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 11:09 pm

- No Lovi.. Proszę, pokaż mi! Albo chociaż powiedz co tam jest! Por favor, Romano~ - tak łatwo mu teraz nie odpuści. Hiszpan był za bardzo ciekawską osobą i jeśli go coś naprawdę zainteresowało, to nie przestanie dopóki tego nie zobaczy. A kiedy Włoch coraz bardziej próbował to schować, jego ciekawość wzrastała. Czyli musiało być to coś naprawdę niesamowitego! -P-per favore, Romuś.. - próbował nawet po włosku, lecz jako że nawet to nie poskutkowało, podszedł do niego bliżej, dużo bliżej i objął ramionami tak, by dosięgnąć tej jakże cennej kartki skrywanej za jego plecami. No cóż, może to nie było zbyt uprzejmie, ale Hiszpan tak bardzo chciał się dowiedzieć co Włoch przed nim chowa!
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 11:20 pm

Tak czy siak on zdania nie zmieni i nie pokaże mu tej pracy za nic w życiu! Nawet to, że poprosił go tak ładnie i na dodatek po włosku. Już chciał mu coś odpowiedzieć i podrzeć swój rysunek kiedy nagle został objęty i teraz za nic nie miał jak ruszyć rękoma. Wiedział, że jest w dość przegranej pozycji ale musiał się jakoś ratować dlatego też przybliżył usta do jego ucha po czym ugryzł go w nie mocno mając nadzieję, że chociaż to poskutkuje. Jeżeli jednak nie to jest skończony...chociaż w sumie to ma jeszcze jedno rozwiązanie.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 11:38 pm

Widać, że Włoch nie chciał tak łatwo ustąpić i pokazać mu tego rysunku, ale Hiszpan nie zamierzał się poddawać, o nie! Nie w takich sytuacjach wykazywał się wytrwałością i silną wolą. To dla niego bułka z masłem, albo lepiej pomidorek, bardziej pasuje. - Oj, Romano, nie bądź taki! - machał łapkami za jego plecami, by wreszcie dorwać tą nieszczęsną kartkę i ją dokładnie obejrzeć, kiedy w pewnej chwili został ugryziony w ucho! - Aua! Lovino! - syknął z bólu, ale jego ciekawość była od niego silniejsza i nie zamierzał się jeszcze poddać! Jako że wciąż tego rysunku nie złapał, przysunął się troszkę bliżej niego. I to był dobry ruch, bo kartka znalazła się w jego dłoni. - Ha! Mam to! - wykrzyknął zadowolony i dumny z siebie. To już połowa sukcesu, teraz tylko jakoś wyciągnąć ją zza romańskich pleców.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptySob Kwi 07, 2012 11:47 pm

Myślał, że poprzez to ugryzienie ten pomidorowy jełop odpuści, jednak się mylił. Na całe szczęście w głowie opracował sobie punkt b i kiedy tylko Hiszpania złapał za kartkę, on ścisnął ją mocniej i położył się całkowicie na łóżku, przygniatając swoim ciałem i swoje i jego ręce, tak, że teraz za nic nie wyciągnie tego rysunku. No chyba, że zmusiłby go jakoś do ustąpienia co jest prawie, że niemożliwe.
-Przegrałeś cholera. Już nie zobaczysz co tam jest. Nie ma kurna szans.- w duchu uśmiechał się triumfalnie do siebie choć ta jego mała wygrana nie była jeszcze do końca taka pewna. W końcu Antonio mógł na to wszystko jeszcze jakoś odpowiedzieć, a następnego wyjścia Włoch już nie miał.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 12:01 am

Już trzymał kartę w dłoni, już prawie ją miał, kiedy Romano położył się na łóżku, przygniatając przy tym i jego i swoje ręce. Przez ten ruch, Hiszpan wylądował dokładnie na Włochu, po prostu na nim leżał. Cóż, było mu całkiem wygodnie, ale teraz ma inne priorytety, a mianowicie ten rysunek!
- Nie przegrałem! Jeszcze go zobaczę! - powiedział z uśmiechem na ustach i kolejny raz spróbował wyciągnąć ręce spod Romka, ale jakoś mu to nie wyszło, mimo iż był o wiele silniejszy od Włocha, albo przynajmniej tak mu się zawsze wydawało. Zaklął cicho po hiszpańsku i nagle wpadł mu do głowy pewien niesamowity, wręcz genialny pomysł. - Oddaj po dobroci, bo inaczej coś zrobię! - powiedział ściszonym głosem, uśmiechając się przy tym może troszkę złośliwie i mrużąc oczy.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 12:14 am

Starał się jakoś podrzeć tę kartkę jednakże żeby to zrobić musiałby się lekko podnieść, a gdyby się podniósł to Hiszpania mógłby zabrać wtedy rysunek. Pozostał więc w tej samej pozycji i starał się zrobić wszystko żeby zniszczyć tę pracę. Bezskutecznie. Kiedy wysłuchał co ten ma do powiedzenia, spojrzał prosto w jego oczy i starał się z nich odczytać co też może mu teraz chodzić po głowie.
-Po dobroci? Pf! No chyba byś kurna chciał! Choćby się waliło i paliło to nie ma cholera mowy!
Zaczął się troszeczkę wiercić, chcąc tym samym zrzucić go z siebie.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 12:38 am

Romano coraz bardziej się wiercił na tym łóżku i próbował zrzucić z siebie Hiszpana, lecz Antonio nie miał zamiaru go puścić, co toto nie! Jeszcze jeden raz spróbował wyciągnąć tą kartkę spod Włocha, ale jak się nie udało, postanowił wcielić w życie swój genialny plan. Przysunął się do niego jeszcze bliżej, tak naprawdę bliziutko, że ich usta dzieliły tylko centymetry. Hiszpan spojrzał mu w oczy i uśmiechnął się zadziornie.
- Sam tego chciałeś, Romano - powiedział i pocałował go w usta, ale nie tak zwyczajnie, tak namiętnie i wyjątkowo, najlepiej jak potrafił. No! Połowa planu już za nim. Teraz tylko, kiedy Romano jest jeszcze w szoku przez to co zrobił Hiszpan, należy jak najszybciej wyrwać mu tą kartę. I Antonio tak właśnie uczynił. I udało się! Wyciągnął ją spod romańskich pleców i uśmiechnął sie dumnie! - Ha! I widzisz?! -zaśmiał się, spoglądając na Romka i póki co jeszcze nie patrząc na rysunek.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 12:45 am

Tego się nie spodziewał i naprawdę zaskoczyło go to bardzo. Nagle jakby czas stanął, a on zapomniał o wszystkim. Był w takim szoku, że nawet zapomniał o tej kartce. Nawet kiedy Antonio zabrał mu ją z rąk, nie zorientował się co się właśnie stało. Dopiero kiedy usłyszał jego głos to oprzytomniał i w przypływie desperacji oraz strachu przed tym, że Hiszpania może to zobaczyć, rzucił się na niego i starał się zabrać swoją nieszczęsną, obrzydliwą według niego pracą.
-Oddawaj cholera! Nie patrz na to!
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 8:59 pm

No i się udało! Genialny plan i genialne wykonanie! Nie mogło się nie powieść! Hiszpan wielce zadowolony z siebie nie mógł zaprzepaścić tej jedynej szansy na zobaczenie rysunku, więc kiedy Romano rzucił się na niego, szybko się obrócił. Dzięki temu zyskał dosłownie dwie sekundy na obejrzenie tej tajemniczej kartki. Rozwinął ją, bo pewien Włoch ją zgniótł i zaczął uważnie się przyglądać temu, co było tam naszkicowane. Niestety nie była to mapa skarbów, ani nic tego typu, lecz jakaś postać, postać do kogoś podobna, postać wyglądająca jak Antonio! Kiedy Hiszpan to sobie uświadomił, zarumienił się lekko, w końcu nie często ktoś go rysuje. Odwrócił się do Romka, nie chowając już przed nim kartki
- To jestem ja? - powiedział, uśmiechając się do niego i wskazując na narysowaną postać. Cóż, wolał się upewnić, bo może mu się tylko wydawało, że ten 'ktoś' był do niego podobny.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 9:11 pm

Serce mu bardzo głośno i mocno waliło. Tak bardzo nie chciał żeby Antonio to zobaczył...ale oczywiście musiał! Musiał spojrzeć na tą pracę i jeszcze zadać to durne pytanie! Lovino był w tym momencie naprawdę bardzo zmieszany. Spuścił głowę lekko zarumieniony. Zastanawiał się teraz jak z tego wybrnąć. Był pewien, że ta praca się mu nie spodobała.
-Tak Ty kurna...-mruknął cicho- Wiem, że beznadziejnie to i brzydkie i, że Ci się cholera nie podoba! Feliciano na pewno narysowałby to lepiej! -dodał już o wiele głośniej.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 9:30 pm

Hiszpania cały czas patrzył na Włocha, który był w tym momencie naprawdę zmieszany. Nawet przez to się zarumienił. Ciekawe czego się tak wstydził? Przecież ten rysunek był naprawdę udany. Spojrzał ponownie na kartkę i znowu na Romka i uśmiechnął się do niego szeroko.
- Oczywiście, że mi się podoba! I to bardzo! Es muy bonito~! - powiedział i kolejny raz spojrzał na rysunek - Nawet nie wiedziałem, że mam aż tak szerokie barki i tak umięśnione ręce! - zaśmiał się głośno. Dopiero po chwili usłyszał, że Romano znów porównywał się do swego młodszego brata.
- Przestań, Lovino! Nie sądzę, żeby zrobił to lepiej. W Twoim wykonaniu mi się o wiele bardziej podoba~ -stwierdził z poważną miną, przyglądając się dziełu jak prawdziwy krytyk sztuki. Dlaczego Lovino nigdy nie wierzył, kiedy Antonio powtarzał mu, że Feliciano wcale nie jest taki idealny?!
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 9:48 pm

Słuchał go uważnie i kiedy się zaśmiał, zmieszał się jeszcze bardziej. Miał ochotę zapaść się teraz pod ziemię albo jakoś cofnąć czas. Jednakże było to niemożliwe. Wszystkie myśli, które chodziły mu po głowie szybko odpłynęły ponieważ Antonio ponownie starał się przekonać go, że wcale nie jest gorszy niż jego braciszek. Romano jednakże i tak wiedział swoje. Spojrzał na niego lekko zaszklonymi i smutnymi oczami.
-K-kłamiesz kurna! Mówisz tak żeby nie było mi przykro. On jest ode mnie lepszy we wszystkim. -po tych słowach ponownie spuścił głowę ponieważ nie chciał, aby Hiszpania dostrzegł parę łez, spływających teraz po jego policzkach.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 10:37 pm

- Nie kłamię! Romano, uwierz mi! Przecież Ciebie bym nigdy nie okłamał! Feliciano wcale nie jest we wszystkim tak dobry, jak uważasz. Jest mnóstwo rzeczy w których bijesz go na głowę. A nawet jeśli potrafi coś lepiej niż Ty, to mnie to nie obchodzi, bo i tak wolę Ciebie~ -mówił żywo przy tym gestykulując, żeby do Romka raz na zawsze to dotarło. Dlaczego mu nigdy nie wierzył?! Przecież Hiszpan zawsze mówił mu prawdę. Właściwie, to dla niego nic nie znaczyły umiejętności Feliciano, to Lovino był właśnie tym Włochem, którego Antonio darzył ogromną sympatią, lub nawet czymś więcej. Po chwili zauważył, że po romańskich policzkach spływają łzy. Podszedł do niego i delikatnie złapał go za podbródek, który uniósł nieco do góry. Spojrzał w jego zaszklone oczy i wytarł dłonią łzy spływające po jego policzkach.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 10:49 pm

Chyba nareszcie dotarło do niego, że wszystko co mówił Antonio, było prawdą jednakże on i tak zawsze będzie miał w sobie tą małą niepewność. Kiedy Antonio złapał go za podbródek, spojrzał mu prosto w oczy i pociągnął nosem. Był mu wdzięczny za te wszystkie miłe słowa jakie od niego usłyszał. Najchętniej przytuliłby się teraz do niego i powiedział mu, że bardzo go kocha...ale się wstydził dlatego też odwrócił się do niego plecami i zakrył cały kołdrą.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 11:08 pm

Już było dobrze, już Hiszpan myślał, że Włochowi się polepszyło i nie będzie już płakać. Miał nadzieję, że nareszcie to wszystko co mówił do niego dotarło. Lecz chyba się mylił, bo Romano uciekł od niego i schował się pod kołdrę tak, że nie było go spod niej widać. Czyżby się obraził? Może pomyślał, że Antonio chce go okłamać lub że to sarkazm lub... właściwie to nie wiadomo, Lovino potrafił się o wszystko obrazić. Hiszpania został zbity z tropu i nie wiedział za bardzo co ma w takiej chwili począć. Pocieszać go? Przeprosić? Tylko za co? Cóż, usiadł więc na łóżku obok niego. I co dalej? Zastanawiał się przez chwilę. W końcu nie potrafił czytać w myślach i ogólnie był znany z tego, że nie potrafi zachować się odpowiednio w niektórych sytuacjach... na przykład takich jak ta. Myślał jeszcze chwile, rozważał wszystkie opcje i ich konsekwencje. Niewłaściwy ruch mógłby skutkować wieloma siniakami. Nieśmiało przysunął się jeszcze bliżej i jednym ruchem zrzucił z niego kołdrę. Zanim Włoch zdążył jakkolwiek zareagować, Antonio przytulił go do siebie. Specjalnie zrobił to na tyle mocno, by w razie czego Romano nie mógł go uderzyć, bo przytrzymywał jego ręce.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 11:20 pm

Powoli zaczynała męczyć go cisza, która panowała między nimi. Chciał to jakoś przerwać ale wtedy kątem oka dostrzegł, że ten pomidorowy, ale mimo wszystko kochany jełop usiadł obok niego. Obserwował go uważnie zastanawiając się co też może chodzić mu po głowie. Zebrał w sobie trochę odwagi i już chciał mu coś powiedzieć ale nagle poczuł jak został odkryty, a następnie mocno przytulony tak, że nawet nie miał możliwości odsunięcia się czy też jakiegokolwiek wiercenia. Z jednej strony mu to przeszkadzało bowiem nie lubił się przytulać...a może inaczej. Lubił się przytulać ale nie chciał żeby ktoś się o tym dowiedział dlatego też zawsze udawał, że nie lubi. Natomiast z drugiej strony Antonio zrobił to co on chciał właśnie zrobić. Bił się przez chwilę ze swoimi myślami po czym cmoknął go delikatnie w szyję, bo przytulić nie miał go jak. Miał przecież unieruchomione ręce, przez ten uścisk.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 11:46 pm

Chyba jednak nie był to aż tak zły pomysł, właściwie to był dobry, nawet bardzo dobry. Antonio kolejny raz był z siebie dumny. Znowu mu się udało! Uśmiechnął się mimowolnie, kiedy tylko o tym myślał. Z tych jakże cudownych rozmyśleń został wyrwany przez ten delikatny pocałunek, który Romano złożył na jego szyi. Zaskoczyło go to, i to jak zaskoczyło. Hiszpan zarumienił się lekko i dziękował Bogu za to, że na jego ciemnej karnacji tak bardzo tego nie widać. Nie chciał, żeby Lovino zauważył jego rumieńce, no bo jakby to było..?! Spoglądał głęboko w jego oczy, uśmiechając się przy tym i delikatnie poluźnił uścisk, ale i tak go nie wypuścił z objęć. Nie miał takiego zamiaru. Wciąż patrząc mu w oczy przysunął swoją twarz bliżej jego, tak że dzieliły ich tylko centymetry. Dalej się nie posunął, czekał na ruch Włocha, którego ponownie obdarzył swoim promiennym uśmiechem.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyNie Kwi 08, 2012 11:58 pm

Czuł, że Hiszpania poluźnił uścisk ale nie wykorzystał tego do ucieczki jak zawsze. Wręcz przeciwnie. Objął go w pasie i wpatrywał się w jego piękne, zielone oczy. W zasadzie to nawet same patrzenie sobie w oczy u nich wrażało bardzo wiele. Dostrzegł, że Antonio znacznie się do niego przybliżył i już doskonale wiedział czego chce. Uśmiechnął się gdzieś tam w głębi duszy sam do siebie bo miał pewien plan. Chciał się trochę z nim podroczyć dlatego zamiast go pocałować, pstryknął go w nos. Gdyby się uśmiechał, to teraz zapewne robiłby to cały czas.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyPon Kwi 09, 2012 12:14 am

Zadowolony wciąż wpatrywał się w oczy Włocha, które tak uwielbiał. Szczególnie teraz, kiedy nie były na niego złe lub smutne. Mógłby zatapiać się w jego spojrzeniu godzinami, jednak nie było mu to dane, gdyż gdy tylko przybliżył się do Romka dostał pstryczka w nos.
- Aua! - jęknął i złapał się za nos. Tego to się w ogóle nie spodziewał. Lovino miał go pocałować, po-ca-ło-wać, a nie pstrykać! Dla własnego bezpieczeństwa Hiszpan odsunął się troszkę od niego i w ramach zemsty zaczął go łaskotać. A co, nie popuści mu tego! I w dodatku lubił słuchać i patrzeć jak Romano się śmieje.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha EmptyPon Kwi 09, 2012 12:19 am

Takiej zemsty z jego strony się nie spodziewał i kiedy tylko Antonio zaczął go łaskotać, wybuchnął śmiechem i zaczął się kręcić. Najgorsze dla niego było to, że zawsze kiedy się aż tak bardzo śmiał to tracił siłę i nie był w stanie się bronić albo chociażby spróbować jakoś wyrwać się, uciec. Oczywiście starał się go jakoś odepchnąć, jakkolwiek, dlatego wystawił ręce przed siebie, jednakże na marne.
-P-przestań kurna! P-proszę! -cały czas się śmiał. Nie mógł tego kontrolować. W ogóle nie był odporny na łaskotanie. W kącikach jego oczu zebrały się łzy, ale nie były to łzy smutku. Pojawiły się one od śmiechu.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Kajuta nieznośnego Włocha Empty
PisanieTemat: Re: Kajuta nieznośnego Włocha   Kajuta nieznośnego Włocha Empty

Powrót do góry Go down
 
Kajuta nieznośnego Włocha
Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Kajuta Niemca!
» Kajuta kapitana
» Kajuta kapitana
» Kajuta/Mapiarnia Jose

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pirate Hetalia :: 
 :: 
A r c h i w u m
-
Skocz do: