Pirate Hetalia
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Pokład statku

Go down 
+2
Admin
Ameryka
6 posters
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Pokład statku   Pokład statku EmptyPon Wrz 24, 2012 9:42 pm

___________________________________
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyPon Wrz 24, 2012 10:02 pm

Amerykanin wyszedł za Anglikiem rozglądając się po pokładzie. Starał się nie zacząć biegać i sprawdzać, co gdzie jest. Zawsze właził nawet w najmniejsze dziury, był ciekawską osobą, ale aby udowodnić Arthurowi, że dorósł, szedł spokojnie. Tak... Spokojnie... O ile można było tak to określić. Rozglądał się, jakby chcąc zapamiętać, gdzie co jest. To było widoczne. Zerknął na Arthura.
-Nie, nie zwiedzałem...Ale chyba powinienem go zwiedzić!-po tych słowach jego oczy nieznacznie się powiększyły.
Zaczął biegać to tu, to tam, włażąc w każdą, choćby najmniejszą dziurę. Po prostu obejrzał pokład z każdej możliwej strony. Po tym zapoznaniu się z owym miejscem, wrócił do Anglika zadowolony.
-Haha! Co jest takie idealne?
Szedł za nim, jakby nie chcąc się zgubić, chociaż nie było to specjalnie możliwe. Spojrzał na ster i przymknął powieki z zadowoleniem.
-Wygląda jak wielki wielki pączek! Hahahaha! Ale taki trochę...dziwny... Dobra, uznajmy że nic nie mówiłem, to było dziwne...-zamyślił się, jeszcze bardziej rozbawiony niż uprzednio.-To co Wasz wspaniały superhero ma robić?!
Wypiął dumnie tors do przodu, widocznie zadowolony. Oj tak, uważał że zadanie dla niego powinno być godne! W końcu jest najwspanialszy na świecie, no nie? Każdy się go boi, a do tego może rządzić ludźmi. Ha! Oczywiście, że tak jest! ...Amerykanin i ta jego wybujała wyobraźnia.
Powrót do góry Go down
Admin

Admin


Orientacja :
Ekwipunek : -
Wątki i powiązania : -
Po jakiego czorta jesteś na statku? : -
Liczba postów : 444
Join date : 18/02/2012

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 8:23 am

Rzucił na nigo przelotne spojrzenie. Nie, jednak to ten sam Alfred, co wcześniej. Nic się nie zmieniło. Prawie. Jeden problem mniej, jakie to proste, gdy ktoś chce współpracować.
- Nic, ideały nie istnieją. - durgą część zdania powiedział znacznie ciszej. Nie chcial rozpetać, o dziwo, kolejnej klotni i bez tego miał ich wystarczająco.
Obrzucil ster bardziej dokładnym spojrzeniem, zupełnie, jakbym znowu to robił pierwszy raz, pomyślał. I, tk jak za pierwszym razem, wcale a wcale nie przypomniał mu pączka. Raczej zwykły ster, który położy tylko i wyłącznie sterowaniem.
- Nie mam pojęcia, gdy ty do diabła, widzisz pączka. To tylko ster. - skrzywił się, układając ręce na "pączku". Uwielbiał to uczucie.
- ...Pomoż dziewczynom podnieść kotwicę, podobno jesteś silny. - powiedział po chwil namysłu. Właściwie, co z jego siostra i Marią? Miały się przecież wszystkim zająć...
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 1:39 pm

-Tak, ale ideały gdyby nawet istniały, byłyby nudne!-stwierdził dumnie.
Amerykanin był widocznie zadowolony - jak zwykle zresztą. Postanowił nie rozpamiętywać nie wiadomo czego, miał zamiar zachowywać się jak zawsze. Jednak czy to aby dobrze wróżyło dla reszty załogi? Nie było to wiadome. Trudno, ich sprawa, jestem bohaterem i wszyscy mogą mnie tutaj potrzebować - przeszło mu przez myśl. HA! On był o tym wręcz przekonany! Wiedział, że każdy zazdrościł mu siły, rozwagi, mądrości...po prostu na pewno chcieli być tacy jak on! Bo kto by nie chciał być takim hirołem? Ale nie ma, on jest tylko jeden! Ha!
Po chwili zaczął się śmiać.
-Nie wiem skąd pączek! No ale...no bo... Hahahaha, no nie wiem, tak po prostu!
Wesołość widać nie miała zamiaru go opuszczać. Ale lepiej tak, niż gdyby miał być załamany i bez życia. Rozejrzał się, a po chwili spojrzał na niego. Zasalutował wesoło, cały czas się uśmiechając.
-Yes sir!-zawołał i pobiegł w stronę kotwicy.
Zaczął ją wciągać z trudem, który starał się ukryć. C-ciężkie cholerstwo..., przeszło mu przez myśl, ale po chwili pokręcił przecząco głową i uśmiechnął się dumnie sam do siebie. Ja i nie poradzić sobie...? Przecież taki superhero jak ja, ze wszystkim sobie poradzi, jestem silny od dziecka!. Nadął policzki wciągając kotwice, co w końcu mu się udało. Odetchnął głęboko i przetarł czoło, do którego wręcz przykleiły się jego włosy.
-Arthur! Co mam zrobić z tą kotwicą, przyczepić gdzieś, czy c...-nawet nie skończył, gdyż przedmiot, który trzymał, wręcz pociągnął go na ziemie.-Yghr...! A wydawało się nie być aż tak ciężkie...
Czemu nie utrzymał dłużej? Proste, przez jedzenie samych hamburgerów i frytek, oraz picie coli. Za czasów mieszkania z Arthurem nie miałby takich trudności, wtedy zdawał się być silniejszy fizycznie.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 2:08 pm

Przyszła tutaj w celu dalszego poszukiwania załogi. Niestety, nikogo nie znalazła i jeszcze Lotte simę zgubiła...
Rozglądnęła się i zauważyła blondynów, podbiegła do nich. Zamierzała powiedzieć to Angolowi.
-Honrar! Widzę że wyciągnąłeś kotwice Al.-zaśmiała się dosyć głośno. Całkiem nieźle sobie poradził jak na pierwszy raz.
-Pomagałeś mu?-zwróciła się do Artura. Przypomniała sobie co miała powiedzieć.
-O! Nikogo nie znalazłam i jeszcze Charlotte zniknęła.- oparła się o barierkę. Spojrzała jeszcze raz na Alfreda.
-Wow! Kompletnie się spociłeś!- zaśmiała się. Przeniosła wzrok na Artiego i czekała na jego odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 2:29 pm

Weszła na pokład w idealnym momencie, by zobaczyć Alfreda wciągającego kotwicę. Była sfrustrowana po długich, bezowocnych poszukiwaniach. Obeszła cały statek i większą część portu, na próżno. Gdzieś po drodze rozstały się z Marią, mimo to miała nadzieję, że usłyszy lepsze wieści. Trudno.
-Tu jestem. Ja też nikogo nie spotkałam. - oznajmiła. No ładnie, więc jej pierwsza podróż z tą załogą miała się odbyć w czteroosobowym składzie... Lepsze to, niż nic..., uspokoiła się w myślach i rozejrzała się po pozostałych, czekając, co powiedzą.
Powrót do góry Go down
Admin

Admin


Orientacja :
Ekwipunek : -
Wątki i powiązania : -
Po jakiego czorta jesteś na statku? : -
Liczba postów : 444
Join date : 18/02/2012

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 2:46 pm

Spojrzał an niego i skrzywił się. Nie miał zielonego pojęcia, po co on to tutaj przytaszczył.
-Alfred, wciągając kotwicę, obracasz tą dużą korbką. - Pokazał ją palcem, stojącą niedaleko. -I nie przynosisz ją tutaj, tylko zostawiasz w specjalnym miejscu na to przeznaczonym. Ale zostaw to już tutaj, sam się tym zajmę.
Wyjaśnił, spokojnym tonem, marszcząc delikatnie brwi. To tylko zachowanie jednego z wielu nowicjuszy, musi do tego przywyknąć.
Zmierzył uważnym wzrokiem Alfreda. Czyli jednak trochę siły mu zostało. Aż nie chce się uwierzyć, że siedząc i wpieprzając non stop hamburgery i inne fastfood'y nadal miał mięśnie. To było nawet niewybaczalne.
-Nie pomogłem, sam to zrobił. - rzucił do Marii, jakby to była oczywistość, że Alfred nie jest już dzieckiem i sam potrafi robić co niektóre rzeczy. Tsa. Na dalszą część jej wypowiedzi tylko wzruszył ramionami i zerknął na swoją siostrę, nie reagując zupełnie. Zachowanie obojętności w takich sytuacjach wychodzi najlepiej.
Spojrzał z powrotem na Alfreda. Maria miała rację, kompletnie był zalany potem. Ale na to też nie zareagował. Bo w głębi duszy był cholernie wściekły, ale dobrze to ukrywał, więc szkoda by było to zepsuć.
-Rozwińcie żagle. - polecił czteroosobowej załodze.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 3:31 pm

Chłopak drgnął na słowa Anglika. No to pięknie, nieźle się wygłupił... Mógł chociaż poczytać coś o statkach i piratach, a nie... Bez sensu... Zarumienił się ze wstydu i położył kotwicę na bok. Odetchnął głęboko. Co jak co, ale tym dosłownie się wygłupił. Znów odetchnął i po chwili usiadł patrząc po wszystkich. W sumie, nie było dziwne, że się tak zmęczył... Do tego czuł dziwne kołatanie serca, co wcale do przyjemnych nie należało. Skrzywił się i złapał za serce oddychając głęboko, jakby zaraz miał dostać zawału, jednak po chwili uspokoił się. Opuścił rękę i spojrzał po wszystkich. Na rozkaz Arthura, zamrugał powiekami i spojrzał na żagle. Zamyślił się. Skoro kotwicę wciąga się tym czymś, to żagle powinno się rozwijać...poprzez te sznury? A może co innego? Ych.... Spojrzał na dziewczyny starając się udawać rozbawionego tym wszystkim. Ale tylko starając się...
-H-Hehe...! To może pokażcie mi jak to się robi? Bo jeszcze coś zepsuje, albo coś...a na przyszłość będę już wiedział...-wstał mówiąc to i spojrzał na kotwicę.-Jak z tą wredną kotwicą...!
Kopnął ją. No i to było jeszcze głupsze posunięcie. Kotwica nawet nie drgnęła, za to do oczu Alfreda napłynęły łzy, które mimo wszystko nie wypłynęły. Pisnął i kucnął, łapiąc się za stopę. Przeklął się w myślach, chciał udowodnić, że nie jest dzieckiem, a takim zachowaniem okazywał, iż jest odwrotnie. Podniósł się szybko i zaczął chichotać, nie okazując jak cholernie bolała go teraz stopa.
-N-No...? To pokaże...cie mi...?-zapytał roztrzęsionym, ale i udawanie wesołym głosem.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 8:37 pm

Wpatrywała się w rodzeństwo i od razu przypomniała sobie o jej bratu, Antoniu. Ona z nim też nie miała dobrych kontaktów...
-Ciekawe gdzie się podział Antonio...-szepnęła i zdziwiła się że powiedziała to na głos. Wcale nie interesuje ją gdzie podziewa się jej głupi brat!
Pamiętała dobrze gdy jeszcze byli dla siebie przyjaciółmi...Potem byli wrogami. Bo zaczęło się "Lepszy, mlłodszy brat Antonio". Ciągle i we wszystkim między sobą rywalizowali. Często się bili, chociaż zwykle to Maria zaczynała bójkę. Później zostawały tylko siniaki. Kiedy Antonio znalazł sobie przyjaciół i oni jej nie polubili. Wciąż pamięta głupie zaczepki i propozycje tego..jak mu tam? Aha, Bonnefoy, ten miał już całkiem naryte we łbie.
A Maria? Nie miała przyjaciół, nie dlatego że nikt jej nie lubił, dlatego że ciągle myślała tylko o tym żeby być we wszystkim lepsza od Antonia. Zawsze zdawało jej się że rodzice bardziej kochają jej brata.
A idealny Tonio został zapchlonym piratem... Z reszta ona też.
Całkiem zgadzała się z Lotte i Arturem.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 9:05 pm

Popatrzyła na zamyśloną Marię. Może i nie wiedziała, o czym ona myśli, ale czuła, co może dziać się w jej głowie. Szczególnie po jej niespodziewanej uwadze. Rozumiała ją doskonale. Przecież sama też przeżywała te wszystkie konflikty, bójki, spory i wszystkie te chwile, w których chciała być jedynaczką. Nie zamierzała jednak pozwolić przyjaciółce pogrążyć się w smutnych rozmyślaniach, dlatego odezwała się:
- Ej, idziemy? Trzeba te żagle postawić.
Powrót do góry Go down
Admin

Admin


Orientacja :
Ekwipunek : -
Wątki i powiązania : -
Po jakiego czorta jesteś na statku? : -
Liczba postów : 444
Join date : 18/02/2012

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 10:38 pm

Zmarszczył brwi, widząc reakcje Alfreda. Pociągnął go za kołnierz, stawiając w pionie. Coś musiało na powrót przemówić mu do zdrowego rozsądku, żeby zachowywał się normalnie.I odpocznie. Przyciągnięcie tutaj tej kupy złomu wymagało nie lada wysiłku.
-Zostajesz. Pomożesz mi przy sterze. - powiedział pewnym siebie głosem, przytrzymując go na chwilę. Odsunął się od niego na kilka kroków. - Tak więc, żadnych gwałtownych ruchów, dopóki nie wrócę.- zarządził, oddalając się coraz bardziej. Skierował swoje kroki do tawerny, gdzie zostawił komplet map wraz z kompasem. Bez tego ani rusz. Po drodze spojrzał w niebo. Tak nic się nie zmieniło...
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyWto Wrz 25, 2012 11:24 pm

Blondyn zamrugał powiekami stojąc tak. Anglik go trzymał, więc wolał się nie ruszać. Po chwili pokiwał głową na znak, że zrozumiał. Spojrzał za nim. Wyglądało na to, że wracał po mapy... Przymknął powieki i spojrzał przed siebie. Wiatr zawiał delikatnie w jego stronę, na co włosy chłopaka zaczęły falować. Odetchnął głęboko. Tak, to było przyjemne... Nawet bardzo... Spojrzał na ster. Miał ochotę za niego złapać i poczuć, jak to jest. Czemu nie, Alfred? W końcu i tak nic Ci się nie stanie, najwyżej Arthur trochę powrzeszczy, jak zawsze... - usłyszał w głowie cichy, dość przekonujący głosik. Już podniósł dłoń, ale szybko ją opuścił. Pokręcił przecząco głową. Nie, żadnych gwałtownych ruchów, póki nie wróci Arthi, rozkaz kapitana jest ważny! Mogę sobie mówić co chce, ale tutaj to on jest najważniejszy. Rządzi... Po tych myślach kiwnął głową, stojąc po prostu i wpatrując się w niebo. W chmury... Śnieżnobiały puch, przesuwający się poprzez błękitne sklepienie nieba, jakby wiatr i sama ich chęć dotarcia gdzieś pchnęła je właśnie w owe miejsce. Gdy Alfred był mały, zawsze wyszukiwał w nich jakiś kształtów, zastanawiał się, jakby to było, gdyby polecieć na takiej chmurce gdzieś hen daleko, przed siebie. Gdzie by się wylądowało? Może w jakiejś ciekawej, podniebnej krainie, gdzie każdy rozumie się ze wszystkimi, a zabawa po prostu trwa? Ale to były myśli małego dziecka. Teraz Alfred mimo iż wydawał się być wyrośniętym dzieciakiem, po prostu nie wierzył w takie rzeczy jak dziwne krainy, których istnienie jest wręcz niemożliwe. Odetchnął głęboko. Teraz nie mógł uciekać od problemów w takie miejsca, które powstały w jego wyobraźni, o czym nie wiedział nawet sam Anglik... Mimo to, czasami mówiono mu, że ucieka od rzeczywistości w śmiech. Czy tak było? Możliwe, wiedział że tym denerwuje wiele osób, ale nie obchodziło go to... Dziwne... Pierwszy raz stał spokojnie rozmyślając na tak poważne tematy! Skrzywił się. Przeraziło go to, zwłaszcza iż nigdy tak nie miał. No dobra - czasami przed spaniem myślał o tym, co zrobił w dzień, czy czegoś w zachowaniu nie powinien zmienić i takie tam... Ale nigdy nie myślał w taki sposób! Dorastał...? Możliwe.
Znów spojrzał na ster teraz zastanawiając się, czemu ten przypominał mu pączka. Zaśmiał się cicho... Nie miał pojęcia, ale to było śmieszne, w ogóle nie wyglądał jak pączek! Przymknął wesoło powieki, czekając na Arthura.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySro Wrz 26, 2012 2:01 pm

Ocknęła się i wróciła do teraźniejszości.
-Ayee.-powiedziała leniwie Anglikowi i odprowadziła go wzrokiem.
Rozglądnęła się po statku i dostrzegła jak Al marzycielskim wzrokiem patrzy na ster. Ona czuła to samo kiedy pierwszy raz trafiła na statek.
Szturchnęła Alfreda i wskazała na ster
-Chcesz go dotknąć?-spytała chłopaka i uśmiechnęła się. Przecież Anglik nie powiedział że nie mają ruszać steru. A nawet jeśli, to co może się stać?
Kiedy ona pierwszy raz dotknęła steru poczuła wolność i swobodę...
-Serio, pierwszy raz jesteś na statku?-spytała tak żeby zacząć konwersację.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySro Wrz 26, 2012 2:18 pm

Blondyn aż podskoczył, słysząc głos kobiety. Spojrzał na nią zdziwiony, a po chwili uśmiechnął się wesoło. Nie wiedział czemu, ale wręcz ciągnęło go do dotknięcia ,,pączka". Zaśmiał się. Znowu pączek... Steru, steeeru kurczę! Uśmiech nie znikał z jego twarzy, po prostu wesołość znów brała górę. Przymknął powieki.
-Ja z reguły chce dotknąć wszystkiego... Arthur się wścieknie, jak go choćby dotknę, a do tego on sądzi, że co dotknę - zepsuję...-stwierdził wesoło, uśmiechając się teraz niewinnie.
Słysząc kolejne pytanie, pokiwał głową. Raczej nie miał okazji patrzeć na statki, a tym bardziej na nich być. Zdawało mu się to teraz ciekawsze, niż przypuszczał, że będzie. Wsunął dłonie do kieszeni.
-Pierwszy raz... Wcześniej nawet mnie to nie interesowało, ale teraz zdaje mi się być ciekawie. I to bardziej, niż sądziłem!-stwierdził wesoło.-Hahaha! A Ty? Wydaje się, że masz spore doświadczenie jeśli o takie sprawy chodzi...
Przymknął delikatnie powieki, czekając na odpowiedź. Zerknął w stronę, gdzie zniknął Anglik.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySro Wrz 26, 2012 2:33 pm

-Niczego nie zniszczysz! Anglik nie będzie się wkurzał. Z resztą, czego nie zobaczy to go nie zaboli, o!-powiedziała.
Na pytanie ile lat jest piratem zastanowiła się chwile. Przez głowę przemknęło jej tysiące myśli historii i przygód, a odpowiedziała tylko:
-Tak, już kilka lat w tym siedzę.-potwierdziła.
Złapała go za rękę i szybkim ruchem popchnęła w stronę steru i spojrzała na niego znacząco.
-Artur nie będzie się darł!-powiedziała zdecydowanym tonem.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySro Wrz 26, 2012 2:52 pm

Spojrzał na nią trochę niepewnie. Sam nie wiedział, czy niczego nie zniszczy. Ale cóż... Odetchnął z lekkim rozbawieniem i pokiwał głową, słysząc że ta siedzi w tym już kilka lat. Zaczął się zastanawiać...czy to tylko on jest tutaj nowicjuszem? Westchnął cicho i przymknął powieki. Spojrzał znów w niebo, a nim się zorientował, Maria popchnęła go do steru. Zamrugał kilkakrotnie powiekami, a po chwili wyciągnął niepewnie dłonie przed siebie. Położył je na sterze i uśmiechnął się lekko. Dziwnie przyjemne uczucie... Nigdy nie sądził, że tak się czuje ktoś, kto trzyma zwykły ster. Mimo to, zabrał dłonie trochę niechętnie, żeby tylko nie zepsuć niczego. Spojrzał na dziewczynę i uśmiechnął się szeroko.
-Miłe uczucie... Ale wolę bronie!-stwierdził po chwili rozbawiony, wyjmując strzelbę i zaczynając ją oglądać.
Nieznacznie odszedł od steru. Nie miał zamiaru narozrabiać, kiedy już Arthur był dla niego dość miły. Przynajmniej na razie...
Powrót do góry Go down
Admin

Admin


Orientacja :
Ekwipunek : -
Wątki i powiązania : -
Po jakiego czorta jesteś na statku? : -
Liczba postów : 444
Join date : 18/02/2012

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySob Wrz 29, 2012 5:35 pm

Po chwili wrócił, niosąc ze sobą kilka rulonów pożółkłych już map. Z daleka widział, jak połowa jego wielkiej załogi bawiła się sterem. Dokładniej rzecz biorąc Alfred. Mruknął coś tylko do siebie pod nosem na ten fakt. Ogólnie rzecz biorąc nic złego nie mogło z tego czynu wyniknąć. Jeszcze dobrze nie wypłynęli, a Arthur nie był do końca przekonany, zęby Alfreda tak ciągnęło do tak prostej rzeczy, jaką był ster.
-Żagle już rozłożone, jak mniemam -rzucił spojrzenie Marii, a potem wręczył stos map Alfredowi. Sam rozejrzał się po statku, szukając wzrokiem siostry. Wyglądało na to, że osoba po której najmniej by się spodziewał wykonywania jego poleceń, jako jedyna to robiła. Cóż za cholerna ironia.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySob Wrz 29, 2012 8:45 pm

Na pytanie Anglika czy żagle już rozłożone zrobiła do niego kwaśną minę i powolnie wzięła się do roboty.
-Dlaczego nie czekamy na resztę?-spytała przerywając pracę- Przecież będzie nam trudniej we czwórkę, a może ktoś z naszej załogi się do nas przybłąka...-stwierdziła.
No trochę w tym racji było... Bo przecież nie mieliby szans gdyby ktoś na nich napadł, nie nadążaliby z pracą.
Spojrzała na Artura wyczekując jego odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySob Wrz 29, 2012 8:55 pm

Przyjście Marii było dla niej zbawienne. Na początku bała się, że coś pomyli. Teraz jednak okazało się, że wszystko było w porządku. I bardzo dobrze, jeszcze by tego brakowało, żeby okazała się nieudolnym marynarzem. Swoją drogą, też była ciekawa, czemu tak się spieszą. Łatwiej byłoby wypłynąć w większym gronie. Spojrzała na brata, również nasłuchując, co ma do powiedzenia w tej sprawie.
Powrót do góry Go down
Admin

Admin


Orientacja :
Ekwipunek : -
Wątki i powiązania : -
Po jakiego czorta jesteś na statku? : -
Liczba postów : 444
Join date : 18/02/2012

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySob Wrz 29, 2012 9:15 pm

Odwrócił się do niej. Jak zwykle coś do powiedzenia. A niby to on się tak czepia, co?
-Mamy koniec września, zaraz będzie październik. To ostatnie dni pogody. - mruknął, niezadowolony. - I tak późno wypływamy, nie mamy czasu czekać na innych. - wrócił z powrotem do steru i zakręcił nim. Po chwili znowu spojrzał na dziewczyny, zrezygnowany.
-Jak cholera, rozwinięcie żagli sprawia wam taki problem, to to zostawcie, sam się tym zajmę. -burknął, zmierzając w ich kierunku. Rozwinięcie ich zajmie naprawdę niedużo czasu, zważając na fakt, że specjalnie je ostatnim razem powiązał w sposób łatwy do rozwinięcia. Złapał sztylet w zęby i wspiął się na górę bo siatce. Zaczepił się i zabrał za rozplątywanie supła.
-Zajmij się sterem. - rzucił do bliżej nieokreślonej osoby. Już mu chyba nic nie robiło większej różnicy.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptySob Wrz 29, 2012 9:19 pm

Amerykanin uśmiechnął się wesoło i schował broń. Po chwili spojrzał na Anglika, który wcisnął mu w ręce mapy. Zamrugał zdziwiony powiekami, ale nic nie powiedział, po prostu trzymał je w ramionach. Skoro miał pomagać jemu, to będzie po prostu tutaj stał i robił, co ten każe. Jakby nie patrzeć, na tym statku Arthur jest kapitanem, więc należy wykonywać jego rozkazy. Trochę dziwnie się czuł wiedząc to, ale to nie było ważne.
Spojrzał na Marię i Charlotte z uśmiechem obserwując jak rozwijają żagle. Wyglądało to trochę, jakby patrzeniem na to, Alfred zamierzał nauczyć się wszystkiego, co się da. Może i był kanonierem i odpowiadał za artylerię, ale wychodziło na to, iż miał ogromny zapał do wszystkiego. Spojrzał na mapy z zainteresowaniem. Kiedy był mały widział kilka u Arthura, ale nie przyglądał im się. Przymknął powieki, a po chwili swoimi niebieskimi oczami wrócił na Anglię. Obserwował co ten robi z zaciekawieniem, po czym spojrzał na ster trochę niepewnie. Nie znał się na tym, więc spojrzał na Marię, w końcu ona się znała. Uśmiech nie schodził mu mimo to z twarzy.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyNie Wrz 30, 2012 1:33 pm

Maria w stu procentach nie zgadzała się z Anglikiem. Prychnęła pogardliwie patrząc jak wspina się na maszt. Mruknęła coś obraźliwego w jego stronę i podeszła do steru.
Poczekała aż Wielki-Wszechwiedzący-Artur i Lotte rozwiną żagle. Odwróciła się do Ame i posłała w jego stronę przyjacielski uśmiech. Właśnie stwierdziła, iż mimo, że Alfred został wychowany przez Anglika wcale a wcale nie zachowuje się jak on.
Artur zawsze był sztywny i oschły, a Ame jest wesoły. Maria położyła ręce na sterze i spojrzała na Lotte i Artura, którzy rozwijali żagle.
Powrót do góry Go down
Go??
Gość




Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyNie Wrz 30, 2012 2:04 pm

Spojrzała przelotnie na Arthura. Ten znowu miał o coś pretensje, nic nowego. Jak bardzo by to nie było wnerwiające, był teraz jes zwierzchnikiem. Chyba nie spodziewał się, że będzie miał u Charlotte taki posłuch. W końcy kiedyś to ona, jako najstarsza, musiała być mądrzejsza i bardziej odpowiedzialna. Kto by pomyślał, że po kilku latach role się odwrócą i to on będzie jej rozkazywał. Postanowiła nie buntować się, bo wiedziała, jak się czuje człowiek, którego nikt nie chce słuchać. Zrobi mu na złość i nie da powodu do narzekania. Dlatego ze zdwojonym entuzjazmem kontynuowała pracę.
Powrót do góry Go down
Admin

Admin


Orientacja :
Ekwipunek : -
Wątki i powiązania : -
Po jakiego czorta jesteś na statku? : -
Liczba postów : 444
Join date : 18/02/2012

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyNie Wrz 30, 2012 4:42 pm

Po chwili skończył i zlazł na dół, robiąc niezadowoloną minę. Owszem, czepiał się. Ale miał się czego czepiać, a póki ma się czego czepiać, to czepiać się będzie. I wszyscy doskonale o tym wiedzą.
Wiatr uderzył w żagle i napiął je. Czas już ruszać.
Spokojnym krokiem wrócił do swojego steru (tymczasowo, ster w rzeczywistości jest w posiadaniu sternika, którym jest...no właśnie), przy którym przebywała Maria.
- Wiesz, dokąd płynąć, prawda? - rzucił obojętnie.
Wiedziała. Na pewno wiedziała, mówił jej to jakieś pół godziny temu.
Spojrzał jeszcze raz na siostrę. Naprawdę bardzo go dziwiło, że ani razu się nie sprzeciwiła. Co jest? Nie chcesz się odwdzięczyć za stare czasy, Lotte? A może po prostu robisz mi na złość, co? Ale w głębi duszy poczuł jakby ulgę i wdzięczność, o których nikt nigdy się nie dowie. Sam tego dopilnuje.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku EmptyNie Wrz 30, 2012 4:59 pm

Chłopak obserwował to, co w tej chwili miało miejsce na statku. I Arthur i Charlotte rozwijali żagle, a Maria trzymała ster. Spojrzał na nią, a po chwili odwzajemnił wesoło uśmiech. Nie wiedział o czym ta myśli i chyba raczej nie chciał wiedzieć. A może...? Przymknął wesoło powieki i rozejrzał się znów z ogromnym zaciekawieniem. Mimo iż obejrzał cały już statek, dalej miał ochotę przejrzeć go dokładniej. Mimo to, stał tak w miejscu z mapami w dłoniach i nie odzywał się.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pokład statku Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku Empty

Powrót do góry Go down
 
Pokład statku
Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Pokład statku

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pirate Hetalia :: 
 :: 
A r c h i w u m
 :: Q u e e n V i c t o r i a' s
R e v e n g e
-
Skocz do: