Pirate Hetalia
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Pokład statku

Go down 
+2
Admin
Ameryka
6 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyPon Wrz 09, 2013 10:06 pm

- Czemu zostawiłeś ją samą? Dla kogoś takiego jak ja? Cały czas tu byłem... Ślęczałem nad tymi mapami, by sprawić, że choć raz... choć jeden raz nasz tata się uśmiechnie... A on wciąż patrzył na Ciebie... Wszyscy patrzą na Ciebie! On, ta pani... Wszyscy... A teraz stoisz tuż przede mną. Po to, bym i ja nie mógł zobaczyć niczego poza Tobą? Mam teraz dużo roboty... Ktoś wypił alkohol z kompasu, a nie wiem, jaki dokładnie może mieć to skutek... Kompas się rozregulował i... I... - drżał lekko, aż w końcu spojrzał na niego. - Czemu Ty zawsze musisz być lepszy? Nawet teraz... Rozpłakałem się jak ostatnia niedojda, a Ty... Ta pani patrzy na Ciebie jak na bohatera. A ja jestem jedynie poddany Twej woli... Nazwy, słowa nic nie zmienią... Nieważne jakim nazwą nas imieniem, jakie dadzą obowiązki... To Ty będziesz ważniejszy... I jeszcze za Tobą tęskniłem... Tak bardzo... A Ty byłeś tak blisko taty... Znaczy Kapitana... Wiesz... Pod pokładem było tak strasznie ciemno, gdy ten pan już sprawdził liny i wyszedł... Nie mogłem wyjść, bo się wszystko zamknęło za bardzo i... I... Czemu mnie wtedy stamtąd nie zabrałeś? - większość rejsu spędził przypadkowo zamknięty pod pokładem przez kwatermistrza, gdy zabierał stamtąd mapy, później mógł jedynie je oglądać i patrzeć na odległy uśmiech swego brata. Ich opiekuna nie zdążył zobaczyć nim ten nie skrył się w swej kajucie. - Tam było ciemno... Jak wtedy... Gdy była burza i... - drżał, a łzy zasłoniły mu widok na świat. Czuł jedynie dłonie swego brata. Wygłupił się. Nienawidził się za to. I za to, że wciąż kochał tego głupiego brata.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyPon Wrz 09, 2013 10:36 pm

Alfred drgnął słysząc to wszystko i nagle poczuł się okropnie. Matthew mówił to, co leżało mu na sercu... A więc aż tak bardzo go nienawidził? Tak mocno odczuwał fakt, że wiele osób go nie zauważało?
Skrzywił się i mocniej go przytulił. Zamknął oczy i nagle łzy spłynęły mu po policzkach. Wszystko się sypało... Ojciec stracił do niego zaufanie, brat go nienawidził... Wszystko zaczęło się odwracać przeciwko niemu. To było zbyt wiele. Amerykanin zawsze był kimś pewnym siebie, wesołym niczym dziecko, wszędzie było go pełno. A teraz? Jakby Alfred stawał się zupełnie kimś innym. Nie radził sobie.
-Heh... Matt, zastanów się co mówisz! Przepraszam, ale nie mogłem... Jestem pod obserwacją, nie jestem nikim na tym statku, jedynie zakładnikiem... Więc spokojnie...-wymamrotał.
Złapał go za nadgarstek i zaczął go ciągnąć do Domi. Gdy stanął przy niej, odsunął się lekko.
-Domi, to właśnie Matthew. Matt...? To nasza siostra...Dominica.
Nieco bardziej się odsunął, zaczynając wycierać zapłakane policzki. Tak, aby im teraz nie przeszkadzać. Alfred...zmieniony o 180 stopni. Nieco strachliwy, usuwający się w cień, mniej wesoły... Jakby ktoś stłumił jego charakter.
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyWto Wrz 10, 2013 6:36 pm

Przysłuchiwała się wszystkiemu z daleka, z spokojnym, ale lekko zmartwionym wyrazem twarzy. Jakoś mogła się wczuć w jego położenie, wiedziała co czuje. Nie tylko mogła to sobie wyobrazić, ale wiele razy też czuła się ignorowana. Może nie mylona, ale boleśnie ignorowana tak.
To ich łączyło, w końcu byli rodzeństwem.
Kompas...? Kto był na tyle głupi i to wypił...? Po cholerę ona tu była, skoro oni podkradali wódkę z kompasu? Nie po to ona co pewien czas uzupełnia zapasy rumu, by oni pili z kompasów!
No nic, będzie się tym musiała zająć. Alkohol to alkohol, a kto się na nim nie zna jak nie barman?
Po chwili rozmowy Alfred przyciągnął Matta bliżej, najwyraźniej by się poznali. Dziwne było to, że o Dominice Matthew mówił per ,,Pani''. A przecież była od nich kilka lat młodsza... to ona bardziej powinna mówić do nich ,,Panowie''
Ciekawe, czy on wiedział, że są rodzeństwem...?
O, nawet jeśli nie, to teraz już tak. A ona, mając mimo tego wszystkiego co się stało radość z poznania tego rozsławionego u niej przez Francuza Matthrewa, a przy okazji nowego brata, po prostu mocno go przytuliła.
Nie wiedziała, jak zareaguje, ale czuła, że tak może zrobić. Przytuliła go, i cicho powiedziała:
-Cieszę się, że nareszcie mogę cię poznać, Matthie. Francis wiele o tobie mówił....
Po czym gdy już go wytuliła, puściła go i posłała mu i Alfredowi radosny uśmiech. Nie chciała by się smucili...
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyCzw Wrz 12, 2013 4:20 am

- Nie jest ważne kim Cię nazywają, ważne jest kim jesteś naprawdę... Jesteś tym, którego wszyscy kochają i choćbyś taplał się w błocie zawsze będziesz dla nich przykładem. Skoro jesteś jedynie zakładnikiem, to czemu nikt Cię nie więzi, tylko pozwala tu chodzić? Zostałeś tu zaciągnięty tylko na pewno dlatego, że nasz ojciec chciał, byś był przy nim, ale nie chciał pokazać jak bardzo Cię kocha... W końcu zakładnik jest wbrew woli, nie trzeba go o nic błagać, a jest zawsze. Zauważyłeś to, prawda? To jak bardzo pragnął mieć Cię przy sobie, że był w stanie posunąć się do szaleństwa... - wraz z nim podszedł do tej pięknej damy i spojrzał jej w oczy. Więc była ich siostrą? Nie wiedział, co miał o tym myśleć. Z jednej strony był szczęśliwy mając kolejne rodzeństwo, mogąc być może nauczyć czegoś młodszą siostrę, z drugiej zaś taki stan rzeczy zabraniał mu pokochać kogoś tak uroczego, gdyż nazwano by to kazirodztwem. Jednak, gdy dziewczyna go przytuliła poczuł się szczęśliwy, Więc on jej o nim opowiadał? I to tak pięknie, że chciała go poznać? On o nim pamiętał! Zależało mu na nim! Ta świadomość dawała mu ogromną radość.
- Proszę... Powiedz... Czy z nim jest wszystko dobrze...? Powiedz wszystko... - objął ją delikatnie, drżąc niepewnie.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyCzw Wrz 12, 2013 7:00 am

Słowa brata dały mu wiele do myślenia, jednak widać Matt nie znał całej historii. Mimo to - nie zamierzał mu jej zdradzić. Powiedzieć, że zdradził, miał do wyboru - zakładnik, którego pilnują na każdym kroku, bądź śmierć. Zdawał sobie sprawe z miłości ojca, jednak jakby tego do siebie nie dopuszczał... Tak wiele wydarzyło się na tym statku... Czasami miał ochote cofnąć czas. Zerknął na reszte załogi, a głównie na Portugalke, która widać jak inni, jakoś dziwnie przestała robić cokolwiek. Ta kobieta przyprawiała go o dreszcze! Brr! Jak duchy, które tak go przerażały! Odetchnął i odwzajemnił uśmiech siostry. Usiadł gdzieś z boku, na jakiś skrzyniach, wpatrując się z lekkim uśmiechem w rodzeństwo. Niech porozmawiają... Poznają się... Alfred przybył tu jedynie za rodziną. I dzięki nim jeszcze dawał radę. Oderwał spojrzenie od przytulającej się dwójki i wbił je w niebo. Zawsze marzył, aby wznieść się wysoko... Gdzieś tam... Ponad chmury. Uśmiechnął się lekko sam do siebie.
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyCzw Wrz 12, 2013 7:30 pm

Gdy ten odwzajemnił uścisk również poczuła się szczęśliwa. Jednego dnia nagle zyskała rodzinę. Taką prawdziwą, jak kiedyś.
Nie rozpłacz się teraz idiotko, jasne?
No mówiłam coś...
Automatycznie po jej policzkach popłynęły strumienie łez. Jedna, druga, trzecia... Dziewczyna podciągnęła nosem, i szybko wytarła oczy.
- Przepraszam, po prostu... nagle jednego dnia zyskałam dwójkę braci... -znów podciągnęła nosem i spojrzała mu w oczka swoimi błyszczącymi od łez, ale radosnymi, zielonymi oczkami.
Byli podobni. W wychowaniu. W wyglądnie Domi przecież tak bardzo się od nich różniła- oni mieli jasną karnację, ona ciemniejszą, w końcu pochodzi z Karaibów. Oni mają niebieskie, a ona zielone oczy. Nawet kolor włosów się nie zgrał.
Widać było, że nie są rodzonym rodzeństwem. Po tamtej dwójce tak, ale Domi mocno się wyróżniała.
Przybłęda z dżungli.
Ale Dominica nie zwracała na to uwagi. Będzie ich kochała jak rodzonych braci.
- Przepraszam, ale nie wiem... też zostałam oddana, kilka dni po tobie... przepraszam... -powiedziała cicho, spuszczając głowę. - Ale to Francis. Na pewno sobie radzi. Jak nie on to kto...? -powiedziała równie cichutko, nadal smucąc się że nie może powiedzieć więcej.
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyCzw Wrz 12, 2013 8:57 pm

Obejmował ją mocno i zasmucił się, gdy ujrzał jej łzy. Chciał, by wszyscy byli szczęśliwi, a tymczasem zasmucił swego brata i doprowadził do płaczu nową siostrę. Słysząc jej słowa postanowił jak najszybciej pogodzić się z bratem i opowiedzieć Arthurowi o tej damie. Może będzie szczęśliwsza, gdy zobaczy jeszcze jego, a oni będą przy niej szczęśliwi? Gdy słyszał, że i ją utracił jego opiekun czuł, że jest mu go nieco szkoda... Czemu wszyscy trafiali właśnie tutaj...? Czyżby to była jakaś wewnętrzna walka? Wymiana dzieci?
- Kiedyś znów go spotkamy, będziemy wszyscy wielką rodziną... Tu jest jeszcze trochę rodzinki... Wszyscy będziemy szczęśliwi - spojrzał na swego brata. - W końcu mamy naszego kochanego bohatera, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyCzw Wrz 12, 2013 10:48 pm

Alfred nie zwracał akurat teraz uwagi na rodzeństwo. Wpatrywał się w niebo, nadal z zamyśleniem... Mimo wszystko rodzina była najważniejsza i póki żyje, będzie jej bronił. Rodzeństwa... Ojca... Choćby sam miał przy tym zginąć. Uśmiechnął się lekko i wbił wzrok w Domi oraz Matta, którzy akurat rozmawiali. Słysząc o sobie - uniósł brew ku górze. Zerknął jeszcze na Portugalke. Jako, że ta widać nie miała nic przeciwko, iż Jones był przy rodzenstwie - wstał. Podszedł do owej dwójki i ich uścisnął.
-Of course, że nie ma rzeczy niemożliwych! Wspólnie można zdziałać wiele...-wymamrotał, przytulając rodzeństwo.
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptySro Wrz 18, 2013 6:41 pm

Teraz Domi uśmiechnęła się radośnie, w końcu wszyscy byli szczęśliwi, więc ona nie miała prawa się smucić. Choć na tekst o rodzinie Kanady niewidocznie się zasmuciła. Trochę przeszła, dlatego mimo wszystko myśl o rodzinie takiej z mamą, czy tam nawet dwoma ojcami wydawała się jej troszkę abstrakcyjna.
Spojrzała po braciach, po Portugalce, i po mości kapitanie //Który nawiasem mówiąc jest w temacie i chyba powinien coś napisać ;_;// Dziwne było, że nie reagowali na to co się dzieje. Płacz, śmiech, czego tu nie było? A oni jakby nigdy nic. To kazało przypuszczać panience Roseau, że jeśli nie zareagowali wcześniej, zareagują za chwilę.
- Co wy na to by przenieść się na mój teren? Wiecie, pod pokład, do tawerny. Wiecie jak Arthur reaguje na czułości związane z rodziną...-powiedziała dziewczynka wzdychając, po czym szybko dodała- A bardzo chciałabym uczcić nasze spotkanie! Mam rum, dużo rumu, bo uzupełniałam! I kuk pozwolił mi upiec ciasto, więc mam! -w jej głosie słychać było ekscytację
- A jak będę na dole, to kompas mogę jeszcze napełnić alkoholem, więc wiecie... -powiedziała już mniej podekscytowana, drapiąc się po głowie- chyba że chcecie zostać tu?
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyCzw Wrz 19, 2013 6:58 pm

Zauważyła, że dzieciaki podłapały dość wisielczy nastrój. Obserwowała ich od jakiegoś czasu i była bardzo wdzięczna Dominice za zmianę tematu i zaproponowanie czegoś na poprawę humoru. Szczególnie za słowo "rum". Wiedziała, że za tym wszyscy pójdą jak szaleni. Ona na pewno.
- To świetny pomysł Złotko! Nie ma nic lepszego niż kilka drinków na osłodę! A jak ktoś nie chce, to i tak pójdzie. Ze mną. - uśmiechnęła się słodko. - A potem HERBATA!
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptySob Wrz 21, 2013 10:29 pm

Nieco wystraszył się pięknej, płomiennej damy, pojawiającej się znikąd i schował się za bratem. Nie wiedział co powinien powiedzieć na temat rumu, gdyż z jednej strony bał się tego, co można zrobić po alkoholu, a z drugiej chciał go kiedyś spróbować. Na razie zaś tulił się do pleców starszego brata, udając, że go wcale tu nie ma.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyNie Wrz 22, 2013 11:43 pm

Spojrzał na siostre. Wiedziała, że nie specjalnie może się stąd ruszyć, ale... Będzie przecież z załogą, nie? Oni będą go ,,pilnować"! Oh yes! This is greate idea!
Mimo to, drgnął i spojrzał na ciotke, a następnie brata, który schował się za nim. Uśmiechnął się lekko.
-Calm down... This is our aunt...-szepnął do brata uspokajająco.-Hello! Thanks but... Nie mogę...
Podrapał się po głowie, chichocząc nerwowo.
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyPią Wrz 27, 2013 7:42 pm

Dziewczę posmutniało trochę. Bracia niestety nie chcieli z nią iść. Może rudowłosa pani, która wydawała się niesamowicie miłą i radosną osobą chciała, lecz bracia...
- Uh, jak nie chcecie to nie... -powiedziała cichutko, spuszczając głowę.
Bała się. Tylko dlatego chciała stąd iść. Bałą się, że ojc... wróć, Mości Kapitan nakrzyczy na nią, albo co gorsza- na nowych braci! Nie chciała tego, nienawidziła, jak ktoś krzyczy. Na nią, i przez nią.
Ponieważ na chwilę jej uśmiech zniknął z twarzy, teraz znów pojawił się, by nie martwić reszty.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyPią Wrz 27, 2013 8:22 pm

Ach, zapomniała, że praktycznie nie zna tych dzieciaków, a oni jej tym bardziej. Co prawda dołączyła do załogi już jakiś  czas temu, ale unikała ludzi, skupiając się tylko na braciach, a jak byli w porcie, to od razy wybywała na ląd. I tyle ją było widać aż do wypłynięcia. Uśmiechnęła się lekko.
- Och, na śmierć zapomniałam, że możecie mnie nie kojarzyć, złotka kochane. Aithne Kirkland, starsza siostra Pana Kapitana. Pamiętajcie, on tylko tak groźnie wygląda. - Puściła oczko w kierunku młodzików i zniżyła głos do szeptu. - Tak naprawdę to on się o wszystkich martwi w ten swój dziwaczny sposób. No ale my nie o tym! Miło was poznać, a teraz nie róbcie koleżance przykrości i chodźmy razem się zabawić. Albo chociaż porozmawiajmy przy herbatce! Może jakieś ciastka się nawet znajdą...- Herbata i ciastka to najlepsza kart przetargowa. Bynajmniej według Aithne.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyPią Wrz 27, 2013 8:32 pm

Spotkania rodzinne w jakiejkolwiek formie nigdy nie należały do jego ulubionych, a wręcz starał się ich dyskretnie unikać. Oczywiście prawie nigdy to nie wypalało, ale to taki drobny dodatkowy szczegół, który najwyraźniej i tym razem się sprawdzi. Grupka dzieciaków zwróciła i jego uwagę, gdy kończył reperować na wysokości jeden z lekko zniszczonych żagli. Przez ten czas zdążył sobie nawet przemyśleć, czy warto do nich podejść oraz porozmawiać czy może jednak zająć się kolejną pracą. Cóż, wygrało jednak to pierwsze i aż ciekawe czemu!
-Nie mówiąc, że nie wypada odmawiać, szczególnie pannie, gdy zaprasza was na coś do picia i jedzenia. - Dopowiedział do słów siostry i zaraz skinął wszystkim głową na powitanie. Co tu dużo mówić, sam by na pewno się z miłą chęcią czegoś napił, a rum zawsze kusił, nie mówiąc już o herbacie! Oraz ciastkach. Ta karta przetargowa na niego prawie zawsze działała. - Poza tym, zwracacie na siebie zbyt dużo uwagi, lepiej byłoby zejść z widoku. - Wszak nigdy nie wiadomo, czy ktoś mający zły humor, nie zechciałby i im go popsuć.
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptySob Wrz 28, 2013 7:51 pm

- Chyba komuś tak pięknemu jednak nie wypada odmówić... - delikatnie pogłaskał Dominicę po głowie. Jeśli ciocia i wujek z nami pójdą to tata... znaczy kapitan, nie powinien się raczej gniewać. Będziemy pod ich opieką - spojrzał na brata. - A skoro będzie miał nas kto pilnować to chyba każdy może iść, prawda? - spojrzał na Irlandię. - Zamierzamy wrócić na dwóch czy na czterech? Chyba nie możemy zmarnować zbyt wiele rumu... - po chwili zerknął na Walię. - Cieszę się, że mam takiego uroczego wujka.
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptySob Wrz 28, 2013 10:32 pm

Spojrzał na młodszą siostrę nieco niepewnie. Co jak co, ale nie chciał w żaden sposób smucić rodzeństwa, jednak... Bał się faktu, że może mu się oberwać za samowolke. Odetchnął głęboko i uśmiechnął się szeroko. Najwyżej! W końcu nie na codzień, zwłaszcza ostatnio, mógł trafić na tak miłą atmosfere w większym gronie! Do tego rodzinnym gronie... Wzrok po chwili wbił w ciotke.
-Zdajemy sobie sprawę, jak to jest z kapitanem.-puścił jej wesoły oczko.-To nasz ojciec, auntie!
Wyszczerzył swoje śnieżnobiałe zęby w wesołym uśmiechu. Spojrzał na Walijczyka.
-Ahoj, uncle! No cóż...-zerknął na Anglika, a potem Portugalie, którzy stali sporo dalej, nieco niepewnie. Z niejakim strachem, a następnie spokojnie na brata...-Em... No... W sumie, co mi szkodzi... Nie powinienem za to oberwać, nie...?
Po tym pytaniu spojrzał po wszystkich, a w jego oczach pojawiły się wesołe iskierki.
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyNie Wrz 29, 2013 4:13 pm

Nagle wokół znalazło się tyle ludzi! Rudowłosa kobieta okazała się być jej ciotką, a mężczyzna który doszedł potem- jej wujkiem. W sumie byli do kapitana podobni, więc to wręcz samo nasuwało się na myśl.
Najwyraźniej dorośli, którzy okazali się przychylni młodzikom, chcieli ich przekonać, że przejście do królestwa Dominici, potocznie zwanej tawerną pokładową, jest mądrą i najbezpieczniejszą decyzją. Co więcej, udało im się przekonać jej braci, by z nią poszli. Nawet nie możecie sobie wyobrazić, jak ucieszyła się dziewczynka. Od razu uśmiechnęła się promiennie, i powiedziała:
- O nic się nie martwcie! Rumu mam dużo, bo uzupełniam, herbaty też jest co niemiara,  różne smaki, gatunki...! No i są ciastka, są! Znaczy, ciasto jest, bo upiekłam, ale jak poszukam, to i może ciastka się znajdą!- mówiła radośnie, i najwyraźniej mocno podekscytowana dziewczynka. Można było zauważyć, że buja się momentami na boki, ale to w stu procentach z czystej radości!
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyWto Paź 22, 2013 7:53 pm

Chciał więc już iść do przysłowiowego Królestwa Dominici, bo nie ma co zwlekać, tym bardziej, że naprawdę zaraz ktoś ich jeszcze zagoni do swojej roboty i nici z rumu, herbaty oraz ciastek. Słysząc jednak słowa Matthewa, spojrzał na niego uważnie, nie bardzo wiedząc, co ten miał na myśli.
-Uroczy? Szczerze wątpię, by to słowo do mnie pasowało. Już szybciej do was, jakby się nad tym głębiej zastanowić. - Odpowiedział spokojnie po chwili zastanowienia i zaraz swoją uwagę przeniósł na Alfreda, który poruszył dość istotną kwestię.
-Jeżeli nic głupiego i rzucającego się w oczy nie zrobisz, to wątpię, by ktoś miał do ciebie jakieś problemy. - Pytanie tylko, czy Amerykanin będzie potrafił się dostosować do czegoś tak prostego, bo większość przecież wiedziała, że ten ma z tym chyba pewnego rodzaju problem. Nie chcąc jednak ciągnąć tego niezbyt przyjemnego tematu, od razu zwrócił się do rozweselonej dziewczyny.
-Brzmi dobrze, nawet jeżeli nie byłoby tych ciastek, to ciasto w zupełności wystarczy. Może więc tam już pójdziemy? Nie ma na co czekać. - Nie ruszył jednak pierwszy, bo obstawiał, że i tak zaraz właśnie Dominica ich tam zaprowadzi.
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyNie Lis 10, 2013 8:49 pm

- Bez ciastek nie ma zabawy. Cukier trzeba uzupełniać, bracie. A te dzieciaczki takie wychudzone, więc trochę więcej ciałka im się przyda. Wystarczy na Matta spojrzeć! Skóra i kości! A Domi! Kobietą się staje, więc też musi nabrać trochę tu i tam - puściła oczko do dziewczyny i kontynuowała - Bez ciastek ani rusz, Owen. - Tryb matki można uznać za włączony, ale Aithne cieszyła się, ze miała o kogo się martwic i naprawdę sprawiało jej dużo radości pomaganie ludziom na statku. - Prowadź Złotko i się zabawimy razem, może w karty zagramy? Musicie się nauczyć jak oszustów rozpoznawać, bo jeszcze coś was oszuka czy co innego!- zdecydowanie potrafiła znaleźć tysiąc powodów do troski w minutę, ale cóż, tak bywa.
Powrót do góry Go down
Kanada

Kanada


Orientacja : Piękno miejsce swe ma w duszy, cóż więc ciało znaczy?
Wątki i powiązania : Wspomnienia potęgi Brytyjskiej.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Poprzysiągł zemstę na tych, którzy odebrali jedno z najważniejszych dla niego osób.
User : Meanness
Liczba postów : 48
Join date : 03/09/2013
Skąd : Ottawa

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyWto Lis 12, 2013 1:08 am

- Ciociu, a tata... znaczy kapitan nie będzie się gniewał? Ach, zapewne i tak ma na głowie rzeczy dużo ważniejsze niż nasze istnienia... - delikatnie pogłaskał Amerykę po głowie, ot tak, po prostu, by go pogłaskać. - Ale razem będziemy bezpieczni i nawet jak się zdenerwuje to nie może ukarać wszystkich na raz... Myślicie, że jemu też się udzieli taka urocza atmosfera i się uśmiechnie? Czy to w ogóle możliwe, by kapitan był szczęśliwy?
Powrót do góry Go down
Ameryka

Ameryka


Orientacja : Nie wiem...jeszcze! >3<
Ekwipunek : Nóż i zwykła strzelba za pazuchą~.
Wątki i powiązania : Wychowanek Anglii(Francja też miał w tym niewielki udział), brat Seszelii, Kanady, Dominici itp. oraz bratanek Irlandii, Walii i Szkocji.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Bo na takim statku przyda się taki zajebiaszczy superhero!!! >D
User : Inulka/Dojcz/Ame
Liczba postów : 155
Join date : 15/09/2012
Skąd : Waszyngton w Ameryce oczywiście!

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptyWto Lis 12, 2013 1:35 am

Uśmiechając się, wpatrywał w każdego po kolei. Fakt, jeśli nie zrobi niczego głupiego, nie powinien mieć problemów! W końcu będzie z rodzeństwem kapitana... Czy to samo w sobie nie mówiło, iż jest pilnowany przez dobre osoby? Według niego - owszem. Drgnął, czując jak brat głaszcze go po włosach. Spojrzał na niego i uśmiechnął się nieco słabo. Cieszył się. Jaki był tego powód? Miał obok rodzine. Rodzeństwo, wujka, ciotke... Brakowało jedynie Sesz i samego Arthura. W końcu to ojciec... Ale wiedział, jak ten reagował na więzy rodzinne na statku. Przymknął powieki i pokiwał głową, nic już nie mówiąc. Nie chciał mówić... Wolał słuchać. I przebywać w takiej atmosferze jak najdłużej. Uśmiecha się.
Powrót do góry Go down
Dominica

Dominica


Orientacja : Hetero
Wątki i powiązania : Skrzypce i ciasto moim życiem. A, i Francis i Arthur się mną opiekowali.
Po jakiego czorta jesteś na statku? : Proszę cię, jestem kierownikiem wodopoju.
User : Didime
Multikonta : nie mam C:
Liczba postów : 100
Join date : 21/04/2013

Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 EmptySob Lis 16, 2013 8:56 pm

Dziewczę aż klasnęło w dłonie ze szczęścia. Niesamowicie cieszyło się z tego, że po przebywa z rodziną. Przez tak długi czas przecież jej nie miała...
Uśmiechnęła się radośnie. Przecież nie ma na co czekać, psiakrew! Do wodopoju!
- To za mną, kochani! -powiedziała podekscytowana, i obróciła się na pięcie w stronę drzwi, robiąc mały piruet. Następnie dziarsko ruszyła w ich stronę, otworzyła je, i zniknęła za nimi.
- Co tak stoicie?- zapytała, gdy zauważyła, że nie podążają. Pogoniła ich tylko z uśmiechem ręką, i nucąc coś, ruszyła do swojego małego królestwa.

[rozumiem że wszyscy zt?]
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pokład statku - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Pokład statku   Pokład statku - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Pokład statku
Powrót do góry 
Strona 5 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
 Similar topics
-
» Pokład statku

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Pirate Hetalia :: 
 :: 
A r c h i w u m
 :: Q u e e n V i c t o r i a' s
R e v e n g e
-
Skocz do: